Raport z sondy dotyczącej prac domowych

Trwa dyskusja o pracach domowych i przygotowywanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej rozporządzeniu ograniczającym ilość zadań domowych w szkołach podstawowych. MEN zapowiada, że zmiany w sposobie zadawania prac domowych dla klas I-III miałyby wejść w życie od kwietnia, a dla klas IV-VIII – od września 2024 r. Sieć organizacji SOS dla Edukacji przygotowała w związku z tym sondę skierowaną do nauczycielek i nauczycieli, uczniów i uczennic oraz rodziców. W przeprowadzenie sondy zaangażowane były organizacje:  Za prace domowe uznajemy w naszej sondzie wszelkie prace i zadania wykonywane w domu, do których konkretne polecenia na lekcji przekazał nauczyciel lub nauczycielka. Nie traktujemy zatem jako pracy domowej np. przygotowywania się do sprawdzianu, kartkówki i odpowiedzi oraz czytania lektury.  Naszym celem było lepsze zrozumienie stosunku nauczycieli i nauczycielek, rodziców, a przede wszystkim samych uczniów i uczennic do prac domowych, dlatego pytaliśmy o doświadczenia związane z pracami domowymi: Poza tym wszystkich uczestników sondy zapytaliśmy: Mail z zaproszeniem do udziału w sondzie został wysłany drogą mailową do 17 487 adresatów. Wiadomość otworzyło 3088 osób. Odpowiedzi były zbierane od 28 lutego do 6 marca 2024 r.  Łącznie w sondzie „Twoja opinia o pracach domowych” wzięło udział 4515 osób. Najwięcej odpowiedzi otrzymaliśmy od rodziców – 2455. Ankietę wypełniło 1434 nauczycieli i nauczycielek oraz 626 uczennic i uczniów. 

Opinia SUS ws. rozporządzenia dotyczącego ograniczenia w zadawaniu prac domowych

Stowarzyszenie Umarłych Statutów przekazało do Ministerstwa Edukacji Narodowej opinię dotyczącą projektu rozporządzenia Ministra Edukacji zmieniającego rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Z opinią można zapoznać się tutaj:Opinia ws. prac domowych SUS Stowarzyszenie zasadniczo pozytywnie opiniuje kierunek zmian. W przygotowanych przez Stowarzyszenie założeniach projektu ustawy o prawach uczniowskich i Rzeczniku Praw Uczniowskich również pojawił się podobny postulat, dotyczący wprowadzenia nieobowiązkowych prac domowych w szkole podstawowej. Zastrzeżenia Stowarzyszenia budzi natomiast proponowany sposób uregulowania powyższej tematyki. Po pierwsze, w naszej ocenie, ograniczenia w zadawaniu prac domowych powinny znaleźć się w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach. Uregulowanie tej problematyki w rozporządzeniu ws. oceniania będzie niekonstytucyjne, jako że będzie wykraczało poza delegację ustawową. Pozwoli to objąć projektowaną regulacją także uczniów szkół niepublicznych. Po drugie, ograniczenia w zadawaniu prac domowych powinny obejmować także uczniów w szkołach ponadpodstawowych. Wskazać przy tym należy, że decyzja projektodawcy, by ten typ szkół wyłączyć z przedmiotowej regulacji, wydaje się nieracjonalny. Z jednej strony w uzasadnieniu projektowanego rozporządzenia wskazuje się bowiem, że uczniowie tych szkół potrafią już racjonalnie organizować własną naukę i planować rozwój indywidualny, a z drugiej podnosi, że w związku z tym „należy (…) pozostawić nauczycielom możliwość zadawania i oceniania prac domowych, jako jednego ze sposobów sprawdzania posiadanych przez ucznia wiadomości i umiejętności”. Wydaje się, że skoro projektodawca uważa, że uczniowie szkół ponadpodstawowych potrafią racjonalnie organizować własną naukę i planować rozwój indywidualny, to tym bardziej zasadne jest, by prace domowe dla tych uczniów były nieobowiązkowe. Wskazujemy ponadto, że w rozporządzeniu powinna znaleźć się definicja pojęcia „praca domowa”, „pisemna praca domowa” oraz „praktyczna praca domowa”. Stowarzyszenie proponuje także, aby rozporządzenie wprowadzało w klasach I-III szkoły podstawowej zasadę, że pisemne prace domowe są nieobowiązkowe i nie ustala się z nich oceny bieżącej, jednak nauczyciele mogą je zadawać. Jednocześnie pozytywnie opiniujemy zmianę w zakresie niewliczania oceny z religii i etyki do średniej ocen. Wskazujemy przy tym, że należy jednocześnie oceny z tych przedmiotów usunąć ze świadectw szkolnych. Artykuł przygotowany przez Stowarzyszenie Umarłych Statutów – umarlestatuty.pl

Stanowisko STO w sprawie rozporządzenia o pracach domowych

Społeczne Towarzystwo Oświatowe przekazało Ministerstwu Edukacji Narodowej swoje stanowisko w sprawie rozporządzenia dotyczącego m.in. zasad zadawania i oceniania prac domowych. Zachęcamy do zapoznania się z treścią dokumentu. Stanowisko Społecznego Towarzystwa Oświatowego w sprawie projektu rozporządzenia Ministra Edukacji zmieniającego rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych Społeczne Towarzystwo Oświatowe docenia deklarowaną przez Ministerstwo Edukacji Narodowej chęć zadbania o dobrostan uczniów, rodziców i nauczycieli. Jako stowarzyszenie, zapewniamy o naszej otwartości na współpracę w tym zakresie i woli dzielenia się własnymi, dobrymi praktykami. Uważamy jednak, że droga do naprawy polskiej szkoły nie wiedzie przez ograniczanie możliwości zadawania przez nauczycieli prac domowych oraz egzekwowania ich wykonania, z czym mamy do czynienia w przypadku opiniowanego projektu rozporządzenia. Przede wszystkim, regulowanie wspomnianej materii w drodze powszechnie obowiązującego aktu prawnego godzi w autonomię szkół i pracujących w nich nauczycieli. Zakazy przewidziane w opiniowanym projekcie mogą być przez nich odbierane jako nadmiernie ingerujące w ich praktykę zawodową, a przez to skłonić do stosowania różnych strategii omijania prawa. Nie można także zapominać, że brak autonomii obniża satysfakcję z pracy w zawodzie nauczyciela, a co za tym idzie, przyczynia się do pogłębienia problemu deficytów kadrowych w polskiej oświacie. Dlatego nie rekomendujemy takich rozwiązań legislacyjnych, które w stopniu jeszcze większym niż dotychczas ograniczają decyzyjność nauczycieli w zakresie metod i narzędzi pracy.  Nasze wątpliwości budzi także zamiar ograniczenia autonomii nauczycieli w przedmiocie prac domowych w drodze aktu wykonawczego – wspomniana autonomia została bowiem zagwarantowana ustawowo. Art. 12 ust. 2 Karty Nauczyciela przyznaje nauczycielowi prawo do „swobody stosowania takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze spośród uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne”, a zgodnie z naszą wiedzą prace domowe nie przestały być uznawane przez przedstawicieli świata nauk pedagogicznych. Uważamy w związku z tym, że ewentualne ograniczenie swobody nauczycieli w zakresie zagwarantowanym przez przytoczony przepis Karty Nauczyciela, powinno się odbyć w drodze ustawy, nie zaś rozporządzenia. W przypadku opiniowanego projektu dyskusyjna wydaje się ponadto zgodność jego zapisów – w zakresie w jakim wprowadzają zakaz zadawania uczniom prac domowych – z zakresem delegacji zawartej w art. 44zb ustawy o systemie oświaty (u.s.o.). Naszym zdaniem przedmiotowa delegacja nie pozwala na taką regulację. Art. 44zb u.s.o. zawiera katalog zagadnień podlegających regulacji w drodze rozporządzenia przez ministra właściwego do spraw oświaty i w tym kontekście za dopuszczalne uznać należy jedynie te przepisy rozporządzenia, które dotyczą zakazu wystawiania ocen za zadane przez nauczyciela prace domowe. Szczegółowe uwagi Społecznego Towarzystwa Oświatowego do opiniowanego projektu rozporządzenia są następujące: Par. 1 pkt 1 Par. 1 pkt 2 Zważywszy wspomniane przez nas zastrzeżenia, dotyczące poszczególnych zapisów zawartych w projekcie rozporządzenia, kwestii zgodności projektu z ustawą Karta Nauczyciela oraz prawdopodobnego wykroczenia poza zakres ustawowej delegacji, opiniowany projekt rozporządzenia oceniamy negatywnie. Naszym zdaniem, priorytetem w przypadku prac domowych powinna być ich indywidualizacja, a normy w tym zakresie powinny raczej przyjmować formę zaleceń ministra edukacji niż być przedmiotem ustaw czy rozporządzeń. W tym kontekście poddajemy pod rozwagę zmianę rozporządzenia o nadzorze pedagogicznym w taki sposób, aby nadać zaleceniom ministra wyższy status i uczynić je ważnym elementem nadzoru pedagogicznego. W imieniu Zarządu Głównego Społecznego Towarzystwa Oświatowego, Zygmunt Puchalski Prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego Artykuł przygotowany przez Społeczne Towarzystwo Oświatowe – sto.org.pl

Weź udział w sondzie o pracach domowych

Trwa dyskusja o pracach domowych i przygotowywanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej rozporządzeniu ograniczającym ilość zadań domowych w szkołach podstawowych.  Ministerstwo prowadzi konsultacje rozporządzenia i zapowiada, że zmiany w sposobie zadawania prac domowych dla klas I-III mają wejść w życie od kwietnia, a dla klas IV-VIII – od września 2024 r.  Zapraszamy do udziału w sondzie o pracach domowych przygotowanej przez organizacje społeczne. Poniżej znajdziecie Państwo trzy wersje sondy o pracach domowych:  Sonda jest anonimowa. Chcemy dzięki niej zebrać opinie. Wyniki upublicznimy i przekażemy władzom oświatowym oraz mediom.  Na wypełnione ankiety czekamy do 6 marca.  Z pozdrowieniami, Rozporządzenie Ministra Edukacji zmieniające rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12381254

Szkoła w nowym roku. Organizacje pozarządowe chcą szybko zabrać się do roboty

Nie postulują zmniejszenia wymiaru godzin religii w szkole czy ograniczenia zadań domowych. Chcą za to zmiany podstaw programowych i zahamowania odpływu kadry ze szkół. – Wiedza i kompetencje organizacji pozarządowych to ogromny kapitał, który my jako rządzący musimy odpowiednio wykorzystać – zadeklarowała ministra edukacji Barbara Nowacka na pierwszym spotkaniu z przedstawicielami organizacji pozarządowych, które odbyło się przed świętami. Uczestniczyło w nim całe kierownictwo resortu oraz liderzy i liderki m.in. Centrum Edukacji Obywatelskiej, SOS dla Edukacji, Wolnej Szkoły, Stowarzyszenia Umarłych Statutów. „Zasadniczą zmianą” po byłym już ministrze Przemysławie Czarnku ma być „otwartość na dialog ministerstwa ze stroną społeczną”. A takie zgromadzenia mają być cykliczne. Postulaty oświatowych NGO-sów Czego chcą organizacje pozarządowe? M.in.:– reformy podstaw programowych,– nowych standardów kształcenia nauczycieli,– wsparcia kadry oświatowej i przeciwdziałania ich odchodzeniu z zawodu,– wzmocnienia edukacji obywatelskiej,– ochrony praw uczniowskich,– zagwarantowania dostępu do edukacji ukraińskim uczniom,– wzmocnienia odporności psychicznej w szkole,– włączenia środowisk oświatowych w konsultacje dotyczące tworzenia polityk edukacyjnych,– odpartyjnienie kuratoriów i przyjęcie bardziej uspołecznionych zasad konkursowych. – Cieszymy się, że się spotkaliśmy z całym gabinetem, nie tylko z samą panią ministrą. Była przestrzeń na dyskusję na ważne tematy. Mamy nadzieję, że przekształci się ona wkrótce w obszar ekspertyz. Jesteśmy gotowi do współpracy. I nie będziemy się również uchylać od uwag krytycznych, tam gdzie będzie taka konieczność. Ważne, że po raz pierwszy od 2015 r. strona społeczna mogła zaprezentować swoją diagnozę stanu edukacji. Zostaliśmy autentycznie wysłuchani – mówi dr Iga Kazimierczyk z Wolnej Szkoły. I przyznaje, że żadne szczegółowe ustalenia nie padły. – Ale zapowiedziano, że to dopiero początek większego procesu. Gabinet ma być otwarty na stronę społeczną, środowisko nauczycielskie, uczniowskie, rodzicielskie. Na wiedzę i badania, na podstawie których podejmowane będą decyzje. Do tej pory ten wątek był nieobecny w resorcie – przypomina. „Chcemy szybko zabrać się do roboty” Dla dr. Jędrzeja Witkowskiego z Centrum Edukacji Obywatelskiej to było „ważne, symboliczne spotkanie”. – Widzimy, że resort nie traktuje organizacji pozarządowych jako zagrożenia, tylko jako zasób. Możemy być istotnym partnerem eksperckim w odniesieniu do poszczególnych tematów – mówi. – To spotkanie inicjuje naszą współpracę. Przedstawiliśmy najbardziej palące wyzwania stojące przed systemem edukacji. Otrzymaliśmy sygnał z ministerstwa, że jest tu porozumienie dotyczące naszej diagnozy – dodaje. Alicja Pacewicz z SOS dla Edukacji ma nadzieję, że decyzje o systemie oświaty nie będą już więcej zapadały w zamkniętych gabinetach przy al. Szucha. – Chcemy szybko zabrać się do roboty, czekamy więc na kolejne zaproszenia dla organizacji, na tematyczne zespoły robocze, autentyczne konsultacje społeczne czy panele obywatelskie – deklaruje. Podkreśla, że przez ostatnie trzy lata organizacje oświatowe pracowały nad konkretnymi propozycjami naprawy szkoły. – Na dwóch dużych szczytach edukacyjnych w styczniu i listopadzie 2023, w żywych debatach z udziałem ekspertów z 60 organizacji i świata akademickiego, w dyskusjach z samorządami, związkami zawodowymi, a także polityczkami i politykami – wtedy – opozycji, dziś koalicji rządowej. Zawsze jest ryzyko, że zmiana miejsca siedzenia zmniejszy otwartość na dialog – dodaje. Podstawy programowe i powoływanie kuratorów Karolina Prus-Wirzbicka z SOS dla Edukacji zauważyła, że resort już mówi językiem „Paktu dla Edukacji” i „10 rozwiązań na pierwsze 100 dni”, przygotowanych przez ich organizację. – Chodzi na przykład o to, jak zmieniać podstawy programowe i jaką rolę mają pełnić kuratorzy oświaty – mówi i dodaje, że pierwsze konkrety już padły. – Małopolską kuratorkę Barbarę Nowak, symbol „prokuratorskiego nadzoru” zastąpiła kompetentna osoba bezpartyjna, a kolejne decyzje w sprawie kuratorów już zapadły – wylicza. Prus-Wirzbicka podkreśla jednak, że zależy im na konkursach na kuratorów. – Proponowaliśmy, by w komisjach pojawili się zewnętrzni eksperci, ale ministerstwo uważa, że na dziś wystarczy duża reprezentacja nauczycielskich związków zawodowych. Szkoda, choć doceniamy deklarację, że MEN chce odpolitycznić ten urząd i zmienić jego sposób działania. SOS dla Edukacji postuluje, by kuratoria przestały skupiać się na biurokratycznej kontroli i zaczęły wspierać szkoły i ich kadrę – zaznacza Jeśli chodzi o podstawy programowe, to – według relacji Prus-Wirzbickiej – ministra Katarzyna Lubnauer potwierdziła, że właśnie rozpoczynają się prace nad ich szybkim odchudzeniem i że planowane są głębsze zmiany, które jednak muszą potrwać kilka lat. – Chcielibyśmy, by poszły one w kierunku zastępowania wiedzy szczegółowej tzw. kompetencjami przyszłości, takimi jak umiejętność pracy zespołowej, rozwiązywania problemów, krytycznego myślenia, komunikacji i oczywiście umiejętnościami cyfrowymi Jak piszemy w naszych dokumentach programowych, w pracach nad nową podstawą muszą wziąć udział nie tylko uniwersyteccy specjaliści, ale przede wszystkim praktycy, nauczycielki, dydaktycy, psycholożki. Warto też zapytać młodych ludzi, czego i jak chcą się uczyć – podkreśla. Dobrostan szkolnego środowiska O dobrostanie nauczycieli i uczniów, ale całej szkolnej społeczności, czyli również pracowników niepedagogicznych i rodziców mówiła na spotkaniu ministra Paulina Piechna-Więckiewicz. – Zapadły mi w pamięć słowa, że polskiej szkole potrzebne są dziś pieniądze i spokój – relacjonuje Prus-Wirzbicka. Łukasz Korzeniowski ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów zaznacza, że liczy na kolejne takie spotkania. – Zresztą, taka była zapowiedź ze strony ministerstwa – podkreśla. Ważne dla niego jest, że prawa uczniowskie to temat, którym MEiN chce się zająć. – A właściwie ministra Barbara Nowacka we własnej osobie. Liczymy, że będzie to priorytet. Zadeklarowaliśmy chęć współpracy na tym polu. Wyślemy ponownie nasze założenia do projektu ustawy dotyczącej praw uczniowskich. Poprzednio wysyłaliśmy je do ministra Przemysława Czarnka i zdaje się, że przepadły – dodaje. Dr Witkowski z CEO ma nadzieję na uregulowanie spraw dotyczących edukacji dzieci z doświadczeniem uchodźczym. – Przekazaliśmy m.in. nasze wyniki badań dotyczące uczniów i uczennic z Ukrainy, którzy znajdują się poza systemem edukacji – mówi. Według niego już czas na debatę o tym, jak powinna wyglądać szkoła za 10-20 lat. – Powinniśmy rozmawiać o tym, jakiego absolwenta chcemy wykształcić, jak powinien wyglądać status zawodowy nauczycieli, jak dzielić decyzyjność i odpowiedzialność finansową za oświatę pomiędzy centrum a władzami lokalnymi – wymienia.

II Szczyt dla Edukacji

23 listopada 2023 roku odbył się Szczyt dla Edukacji. Spotkaliśmy się na nim w gronie polityków i polityczek, nauczycieli i nauczycielek, przedstawicieli i przedstawicielek samorządów, organizacji pozarządowych oraz uczniów i uczennic, by rozmawiać o przyszłości polskiej szkoły.  Dla edukacji, z nadzieją II Szczyt SOS odbywał się w nowej sytuacji politycznej, która daje nadzieje na większą otwartość władzy na współpracę ze stroną społeczną i środowiskami edukacyjnymi. Nasze wspólne zobowiązania i jednoczące nas cele umożliwiły wypracowanie gruntu pod pracę, na której realizację – po ośmiu latach czekania i ogromnego wysiłku wielu organizacji edukacyjnych, protestów, strajków i oddolnego nauczycielskiego ruchu oporu – przyszedł czas na zmiany. Formuła w jakiej funkcjonuje SOS dla Edukacji także będzie musiała ulec zmianie. Z ruchu sprzeciwu, którego celem było zatrzymywanie destrukcyjnych zmian dla edukacji i reagowania kryzysowego, a także tworzenie modelu dobrej edukacji na przyszłość, wchodzimy w fazę dialogu z władzą i działań rzeczniczych, tak by polska szkoła mogła być lepszym miejscem, tak jak je opisywaliśmy w Pakcie dla Edukacji i innych dokumentach. Miejscem otwartym, nowoczesnym, bardziej demokratycznym i odpowiadającym na rzeczywiste potrzeby młodych ludzi, Polski i świata. Mamy nadzieję, że się nie przeliczymy. Musimy rozwijać kompetencje XXI wieku – kropka Jednym z obszarów, które zdaniem uczestników trzeba jak najszybciej zaadresować są kompetencje przyszłości – zarówno te przedmiotowe, jak i uniwersalne – oraz praktyczne umiejętności, które szkoła dziś lekceważy. Trzeba o tym rozmawiać, także po to, by budować świadomość wśród polityków i polityczek, rodziców, czasem także samych pedagogów i pedagożek. Nie będzie nowoczesnej szkoły, jeśli nadal będziemy w niej uczyć miliona wiadomości z oderwanych przedmiotów, nie dając narzędzi krytycznego myślenia, współpracy i rozwiązywania problemów. Wspólna praca nad rozwiązaniami zaproponowanymi na poprzednim Szczycie i w mapie drogowej dla edukacji traktujemy wszyscy zaledwie jako “pierwsze przymiarki do nowej ery, w którą wkraczamy”. Dobrostan – wartość i priorytet Demokracja zaczyna się w szkole, od praw ucznia. Musimy kontynuować wzmacnianie świadomości prawnej osób uczniowskich i ich rodziców. Ochrona praw uczniowskich i powszechnie dostępna, nieodpłatna edukacja to warunki niezbędne, by kształtować świadomych obywateli. Powracał też temat utworzenia urzędu Rzecznika Praw Uczniowskich i kształtu, który miałby on przyjąć. Jednak kluczem do dobrostanu osób uczniowskich jest dobrostan ich nauczycieli i nauczycielek. Konieczne są zmiany w systemie wspierania rozwoju zawodowego nauczycieli, awansu i dowartościowania pracy, nauczycieli. Z radością wszyscy przyjmują zapowiedź podwyżek wynagrodzeń i koniec czarnego PR dla nauczycielskiej profesji. Czekaliśmy na to, ale nie z założonymi rękami – czyli organizacje społeczne w szkole Trzeba przywrócić wiarygodność organizacji społecznych w szkole i wzmocnić ich  rolę w stanowieniu lokalnych polityk edukacyjnych. Do tego konieczne jest stworzenie propozycji prawnej. Pojawiło się też pytanie, jak szeroki zakres powinna objąć i w jakiej formie ma się odbywać współpraca organizacji społecznych – rzecz jasna z poszanowaniem praw rodziców do wychowania swoich dzieci, zmieniających się potrzeb uczniów, ale także – swobody dydaktycznej nauczycieli i samodzielności szkoły.  Transformacja, nie rewolucja – panel z politykami i polityczkami Na Szczycie obecni byli przedstawiciele i przedstawicielki wszystkich ugrupowań nowej większości sejmowej. Zadaliśmy im pytania o konkretne rozwiązania, które zamierzają wdrożyć w zakresie kuratoriów, podstawy programowej, praw uczniowskich, organizacji społecznych w szkołach i potencjalnego utworzenia niezależnego organu (np. Komisji Edukacji Narodowej). Udało się uzyskać kilka konkretów! Posłanka Krystyna Szumilas zwróciła uwagę, że to nie legislacja dotycząca obecności organizacji społecznych w szkołach jest problemem, ale atmosfera zastraszenia wytworzona przez rząd, która pomimo braku realnych konsekwencji prawnych, skutecznie nałożyła kaganiec dyrektorom i dyrektorkom. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła konieczność upodmiotowienia osób uczniowskich i uczynienia ich aktorami, a nie tematem debaty.  Uczestniczki i uczestnicy panelu politycznego zachęcali ludzi organizacji społecznych do kontaktu i zgłaszania się do komisji. Padły mocne deklaracje o gotowości do rozmów i konsultacji społecznych: polityka edukacyjna nie może być dłużej tworzona za zamkniętymi drzwiami gabinetów.  Rozmawialiśmy także o edukacji obywatelskiej, Rzeczniku Praw Dziecka. Posłanka Kinga Gajewska zaznaczyła, że potrzebna jest przemyślana transformacja, a nie rewolucja. Po ekspresowo wprowadzanych deformach musimy wziąć się do pracy z wielką rozwagą i uważnością. Nie będzie żadnej wielkiej reformy, przywracania gimnazjów ani sześciolatków w szkołach – system zwyczajnie załamie się pod kolejnym ciężarem. Politycy i polityczki obiecują gotowość i wytrwałość we współpracy z organizacjami pozarządowymi. Ludzie mówią, że twarda polityka jest gdzie indziej, ale nie ma twardszej polityki niż edukacja (panele robocze) W styczniu pracowaliśmy nad zmianami, których potrzebuje polska szkoła. Na tej podstawie powstało 10 rozwiązań na 100 dni i Mapa drogowa dla Edukacji. Teraz rozmawialiśmy o realizacji wypracowanych postulatów i priorytetach na najbliższe miesiące. W mieszanych “stanowo” grupach pracowaliśmy nad tym, co wdrożyć może społeczność szkolna, samorząd lokalny i władze centralne. Coś, co jest chyba najbardziej znaczące, to ile postulatów zostaje przyporządkowanych jako konieczne, do realizacji “na już”. Już teraz musimy przygotowywać się na rok 2024/2025, który zależnie od zaangażowania władz, powinien być przełomowy dla edukacji i naszej działalności. Perspektywa prawna, badawcza, samorządowa Z badań PISA i PIRLS widać kluczowe problemy polskiej edukacji: brak poczucia przynależności u osób uczniowskich, wzrost nierówności, popandemiczna i związana z likwidacją gimnazjów strata edukacyjna, której prawdziwej skali nawet jeszcze nie znamy. Po deformie edukacji i wielomiesięcznym lockdownie, polski uczeń stracił dwa lata edukacji i socjalizacji. Wychodzą na jaw konsekwencje braku standaryzacji testów. Inne problemy to dramatycznie zmieniająca się struktura wieku nauczycieli, spadek satysfakcji z wykonywanej pracy oraz brak chętnych do pracy w szkole. W obliczu tych ponurych danych nie możemy zapomnieć o ostrożności i uważności, których wymaga wprowadzanie zmian. W entuzjazmie do zmiany łatwo “wylać dziecko z kąpielą’, jak np. odgórnie zapowiedzieć likwidację prac domowych. To może działało w kampanii wyborczej, ale nie powinno być programem działania nowego ministerstwa. Do realnej naprawy potrzeba jeszcze zmiany w świadomości osób uczniowskich, edukatorów, rodziców i całego społeczeństwa i nadania im autonomii w kreowaniu kształtu oświaty.  Młodzi: mamy nadzieję na podmiotowość i rzecznika naszych praw Zapytaliśmy obecnych na Szczycie uczniów i uczennice, z czym wyjdą z tego spotkania. Przede wszystkim: z nadzieją. Młodzi chcą szybkiej zmiany i nie dadzą się już zbyć. “Nieuczniowscy” eksperci i praktycy muszą zacząć wsłuchiwać się w uczniowski głos i rekomendacje. Bez podmiotowości uczniów, szkoły demokracji i równych szans, nie będzie żadnych zmian, a właściwie: będą one niepotrzebne. Pora przekierować uwagę z wyników badań i alarmów nauczycieli na to, co młodzi mają do powiedzenia na temat swojej przyszłości. Trzy razy autonomia: szkoła, nauczyciel, uczeń. Od mocy i umiejętności nauczycieli zależy to, kim ich uczniowie będą w przyszłości Szkoła musi opierać się na relacji, a nasza praca nad nią – na dialogu. Cieszymy się, że udało nam spotkać się w tak szerokim i różnorodnym gronie. Na zakończenie wybrzmiały jeszcze tak ważne kwestie, jak kluczowe znaczenie edukacji publicznej (ale z zachowaniem bezpiecznej przestrzeni dla niepublicznej) oraz – kształcenie nauczycieli, które także wymaga gruntownej przebudowy. Przyszłość dzieci i młodzieży zależy nie tylko od ich kompetencji przedmiotowych, ale także od wsparcia, które mogą zaoferować oraz postaw, które modelują.  Spotkaliśmy się z wielkim poczuciem ulgi i nadziei.  Wróciliśmy teraz do normalności, do codziennej pracy i projektów. Musimy jednak dalej się wspierać w spełnieniu tego, co udało nam się dotąd wypracować – bo tak, jak się to samo nie zrobiło, tak teraz samo się nie zrealizuje. Dziękujemy Wam za Waszą obecność, zaangażowanie i wiarę Poprzedni Następny

Apelują o pilne porządki w edukacji. Przed MEiN przyszli z miotłami i postulatami

Przedstawiciele Szkoły w Chmurze stojąc ramię w ramię z SOS dla Edukacji, Amnesty International, Fundacją Edukacji Domowej, Stowarzyszeniem dOPAmina lab i Frontem Uczniowskim wezwali do wspólnego sprzątania w edukacji. Przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki stawili się z miotłami i pięcioma postulatami. Barbara Jędrusiak, dyrektorka Szkoły w Chmurze podkreśliła, że termin nie jest przypadkowy. Uczniowie, rodzice, aktywiści edukacyjni zebrali się w ostatni dzień roboczy przed pierwszym posiedzeniem Sejmu kolejnej kadencji by wezwać do współpracy wszystkich, którzy mają wpływ na polską szkołę. „Wiemy, że do zmian w edukacji potrzeba zaangażowania wszystkich grup: uczniów, nauczycieli, rodziców, organizacji społecznych, polityków. Naszą pracę wykonujemy na co dzień a jesteśmy tutaj dzisiaj, żeby upomnieć się o zmiany w prawie. W pierwszej kolejności odwrócenie niekorzystnych przepisów ustanowionych w ostatnich 4 latach” – mówiła Barbara Jędrusiak. – „Chcemy współpracy. To nie jest jednorazowy happening. Będziemy uważnie przyglądać się pracom nowego ministerstwa i stać na straży wartości w edukacji, które są dla nas ważne. Potrzebujemy udziału polityków, mądrego prawa i odwrócenia niekorzystnych zmian ustanowionych w ostatnich 4 latach” Szkoła wszechstronnego rozwoju Kamil Stachowiak, wicedyrektor Szkoły w Chmurze zaznaczył, że szkoła powinna wspierać wszechstronny rozwój uczniów: uczyć potrzebnych rzeczy i wyposażać w umiejętności radzenia sobie w zmieniającym się świecie. „Szkoła powinna być dostosowana do wyzwań jakie niesie szybki rozwój technologii, ale też zmiany społeczne, obyczajowe, światopoglądowe oraz nowe potrzeby na rynku pracy, z uwzględnieniem edukacji klimatycznej, globalnej, obywatelskiej, prawnej czy antydyskryminacyjnej” – podkreślał Kamil Stachowiak. Szkoła tworzona ze stroną społeczną Monika Auch-Szkoda z SOS dla Edukacji przypomniała, że sieć zainicjowała prace nad obywatelskim paktem dla edukacji, pod którym podpisało się ponad 70 organizacji, samorządowcy, związki zawodowe oraz politycy. „Pakt jest pierwszym takim kompleksowym elementem, który opisuje najważniejsze obszary w edukacji wymagające naprawy i kierunki tych zmian. To m. in. Samodzielność szkoły, dobre finansowanie, nauka kluczowych kompetencji, równe szanse, wsparcie, zaangażowanie i pluralizm” – wymieniała Monika Auch-Szkoda podkreślając, że tylko dzięki partycypacji i dialogowi zmiany mające naprawić polski system edukacji mogą się utrwalić i nie będą zmieniane przez każdy kolejny rząd. – „Dlatego proponujemy powołanie Komisji Edukacji Narodowej, której głównym zadaniem będzie gromadzenie i twórcze przetwarzanie wiedzy płynącej z wielu źródeł – od badań naukowych i inspiracji międzynarodowych, do postulatów praktyków oświaty, środowisk nauczycielskich i akademickich, samorządów, związków, a także uczniowskich i rodzicielskich. Tylko razem mamy szansę na zmianę, której polska edukacja potrzebuje.” Szkoła praw człowieka Michał Kłopocki w imieniu Amnesty International zaznaczył, że szkoła powinna być miejscem „praktykowania kultury praw człowieka”. „Celem nauczania jest pełny rozwój osobowości ludzkiej i ugruntowanie poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności. Krzewi ono zrozumienie, tolerancję i przyjaźń między wszystkimi narodami, grupami rasowymi lub religijnymi” – mówił Kłopocki cytując art 26. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Zdaniem Amnesty International szkoła praw człowieka to miejsce, gdzie osoby uczniowskie czują się bezpiecznie. Gdzie szanowana jest ich godność. Pomocna w tym ma być edukacja praw człowieka i edukacja antydyskryminacyjna, równościowa. Nie tylko w ramach szkolnych przedmiotów, ale także poprzez kontakt uczniów w szkołach z przedstawicielami organizacji pozarządowych. Szkoła jako miejsce swobodnego uczenia (się) a nie nauczania Jacek Lewicki reprezentujący Stowarzyszenie dOPAmina lab i Front Uczniowski zaznaczył, że obecny czas, to dla niego czas nadziei na zmiany, szczególnie w obszarze praw ucznia. „Osoby uczniowskie, młodzież nie są przedmiotem a podmiotem” – podkreślał Jacek Lewicki – „Szkoła jest nasza, czyli każdej osoby, która żyje w danej szkole i na równych prawach powinna w niej przebywać.” Szkoła równego finansowania Gabriela Letnovska z Fundacji Edukacji Domowej upomniała się o równe finansowanie szkół bez dyskryminacji wprowadzonej rozporządzeniem Ministra Edukacji i Nauki. „Z dnia na dzień uczniowie stanęli w pozycji radykalnie obniżonego finansowania. Szkoły musiały się zmierzyć z czterokrotnie obniżonym finansowaniem w przypadku placówek, które mają większą liczbę uczniów w edukacji domowej. Dlaczego część uczniów ma otrzymywać finansowanie równe 80 procentom, a część otrzymuje wsparcie na poziomie raptem 20 proc.?” – pytała Gabriela Letnovska – „Nie możemy się zgodzić na to, żeby szkoła nie miała równego finansowania dla każdego ucznia. Szkoła bez dyskryminacji, bez względu na to jaką formę edukacji, na które się decyduje rodzina.” Zebrani przed MEiN zgodnie podkreślali, że niezależnie od tego, kto zostanie premierem i komu przypadnie misja zarządzania polską oświatą, chcą otwartości na głos ucznia, nauczyciela czy organizatora nauki. Są gotowi do współpracy i mają konkretne rozwiązania. Szkoła w Chmurze jest największą i jedną z najbardziej progresywnych szkół w Polsce. To grupa szkół w edukacji domowej, którą tworzą również placówki stacjonarne w Warszawie. Wszystkie szkoły przyjmują uczniów i uczennice do edukacji domowej i funkcjonują jako szkoły niepubliczne z uprawnieniami publicznych. Edukacja domowa (również w Szkole w Chmurze) jest finansowana z dotacji oświatowej Ministerstwa Edukacji i Nauki. Ustawodawca kilkukrotnie próbował uniemożliwić funkcjonowanie Szkoły w Chmurze. Po nieudanej próbie wprowadzenia tzw. ustawy “lex Czarnek 2.0”, MEiN zdecydowało się na obcięcie należnej szkole dotacji rozporządzeniem. Tryb wprowadzenia tej decyzji uważamy za niekonstytucyjny. Od stycznia 2023 roku w wyniku wprowadzenia tych niekorzystnych zmian zamiast 0,8 kwoty naliczanej z subwencji oświatowej na jednego ucznia Szkoła w Chmurze otrzymuje teraz zaledwie 0,2 należnej kwoty subwencji. Do przetrwania Szkoły w Chmurze konieczne było pozyskania środków z innych źródeł. Uruchomiony został system składkowy, który jest dobrowolny. Szkoła nadal nie wprowadza wymagań finansowych dla uczniów. To podejście w stylu ekonomii daru. Każdy daje tyle, ile może, i bierze tyle, ile potrzebuje.

Opinia SOS dla Edukacji na temat kształtowania polityki edukacyjnej przyszłego rządu

Koalicja SOS dla Edukacji, która zrzesza  50  organizacji zajmujących się szkołą i oświatą, doprowadziła w czerwcu 2023 roku do podpisania przez partie paktu senackiego Obywatelskiego Paktu dla Edukacji oraz 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni nowego rządu. Poparcie dla obu dokumentów zadeklarowały Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050, Nowa Lewica i Lewica Razem. 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni Rozwiązania dotyczą kluczowych obszarów systemu edukacji, w tym zwiększenia subwencji oświatowej i wzrostu nauczycielskich wynagrodzeń, zwiększenia autonomii szkół i nauczycieli, odpolitycznienia kuratoriów, zmian w podstawie programowej i modelach pracy z uczniami czy demokratyzacji szkoły z uwzględnieniem praw uczniowskich i praktycznej edukacji obywatelskiej. Mają jeden cel: przejść z XIX wieku w wiek XXI – zmienić szkołę nudy i stresu w szkołę odkrywania, samodzielnego myślenia, współpracy, mądrego wsparcia i otwartości na świat. Dzięki realnemu i uzgodnionemu z wieloma społecznymi podmiotami planowi, polska szkoła ma szansę wyjść na prostą. A dzieci uczące się w niej – teraz i w przyszłości – zyskają szansę na realizację swoich edukacyjnych i zawodowych marzeń oraz na podjęcie roli odpowiedzialnych, aktywnych uczestników życia publicznego. Więcej informacji tutaj >>> Nowe ministerstwo edukacji i włączenie środowisk edukacyjnych Oczekujemy, że osoba wybrana na nowego ministra edukacji i podległy jej  resort będzie w swych pracach kierować się zarówno konkretami z 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni, jak kierunkami rozwoju wskazanymi w Pakcie dla Edukacji, zgodnie z uzgodnieniami z czerwca 2023 r. Kluczowe jest włączenie do procesu naprawy polskiej szkoły strony społecznej – środowisk nauczycielskich i akademickich, samorządowych, związkowych, a także uczniowskich i rodzicielskich. Tylko dzięki partycypacji i dialogowi zmiany mające naprawić polski system edukacji mogą się utrwalić i nie będą zmieniane przez każdy kolejny rząd. Nie ma lepszej inwestycji dla społeczeństwa niż edukacja. W tym roku obchodzimy 250 rocznicę powołania Komisji Edukacji Narodowej. Ta symboliczna data przypomina, jak ważne dla Rzeczypospolitej było, jest i będzie dalekosiężne myślenie o tym, jak mądrze zorganizować system oświaty. Mimo upływu 250 lat, każdy w Polsce zna nazwę KEN, a w każdym większym mieście ma ona swoją ulicę, plac lub szkołę.

Życzenia na Dzień Edukacji

Szanowni Państwo, od 2021 roku w ramach koalicji SOS dla Edukacji pracujemy nad naprawą polskiej szkoły. Z jednymi z Was ściślej, z innymi nieco luźniej, ale wkład każdej z osób jest bezcenny. Dzięki różnorodności głosów i punktów widzenia udało nam się wypracować rozwiązania, które zyskały już szerokie poparcie. Od środowisk szkolnych i akademickich, przez związki zawodowe i organizacje społeczne, po ugrupowania polityczne. Pakt dla Edukacji podpisany przez 75 podmiotów oraz 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni rządów, które zyskały poparcie wszystkich partii paktu senackiego to efekt naszej wspólnej pracy. Dziękujemy Wam za nią i jesteśmy przekonani, że w najbliższym czasie czekają nas kolejne działania na rzecz naprawy polskiej edukacji. Z okazji obchodzonego jutro święta edukacji życzymy Państwu, a także polskim nauczycielkom i nauczycielom oraz dzieciom mądrej i dobrej szkoły! 

“Realna poprawa sytuacji materialnej nauczycieli”. Przedstawiciele i przedstawicielki opozycji podpisali po debacie ZNP „Porozumienie na rzecz edukacji”

„Związek Nauczycielstwa Polskiego i ugrupowania opozycji demokratycznej stwierdzają, że edukacja i nauka są naszym wspólnym dobrem. Chcemy dobrze funkcjonujących, autonomicznych szkół samorządowych, które kształcić będą uczniów w ścisłym powiązaniu z tempem i różnorodnością zmieniającej się rzeczywistości, otoczenia społecznego i gospodarczego naszego kraju” – czytamy m.in. w dokumencie, który publikujemy w całości. Związek Nauczycielstwa Polskiego i ugrupowania opozycji demokratycznej stwierdzają, że edukacja i nauka są naszym wspólnym dobrem. Chcemy dobrze funkcjonujących, autonomicznych szkół samorządowych, które kształcić będą uczniów w ścisłym powiązaniu z tempem i różnorodnością zmieniającej się rzeczywistości, otoczenia społecznego i gospodarczego naszego kraju Dla realizacji tych celów niezbędna jest odbudowa prestiżu zawodu nauczyciela i nauczyciela akademickiego zarówno w aspekcie społecznym, jak i materialnym. Przedstawiciele ugrupowań opozycji demokratycznej deklarują realizację rekomendowanych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego rozwiązań poprawiających sytuację uczniów. studentów, nauczycieli, nauczycieli akademickich oraz pracowników administracji i obsługi, poprzez zadbanie o: Ugrupowania opozycji demokratycznej Związek Nauczycielstwa Polskiego Warszawa, 9 października 2023 r.

Szkoła, o jakiej nam się nie śniło. Bajka na wybory

Dream

Nauczyciele wracają do szkół, uczniowie przestają tylko wkuwać. To sen a może nasza przyszłość? SOS dla Edukacji dzieli się nietypową dla organizacji społecznych formą – zamiast eksperckiego opracowania bajka, która (jak to bajka) ma wartość poznawczą. I zawiera przesłanie na wybory 12 października 2028 roku, gdzieś w Polsce Dzień Edukacji Narodowej wypadał tym razem w sobotę. Szkolne uroczystości miały się zatem odbyć w piątek. Piątek trzynastego. Data wydawała się pechowa, ale na dyrektorze Marcinie Nowaku nie robiło to wrażenia. Pracował w szkole od ponad trzydziestu lat. Jeszcze do niedawna „piątek trzynastego” przytrafiał mu się średnio raz w tygodniu – dyrektor przyzwyczaił się do funkcjonowania w stanie permanentnego kryzysu i tracił już nadzieję, że dla edukacji kiedykolwiek zaświeci słońce. Ale, ku jego zaskoczeniu, kilka lat temu coś zaczęło się zmieniać. Karta się odwróciła. Wychodząc ze szkoły w przeddzień obchodów święta oświaty, dyrektor Nowak uśmiechał się sam do siebie. Myślami wrócił do nie tak odległych czasów, gdy zarywał noce, poszukując nauczycielek i nauczycieli na miejsce tych, którzy – zniechęceni głodowymi pensjami i narastającym stresem – szukali szczęścia w innych profesjach. To nie poprawiło się od ręki, ale od pewnego czasu spał już spokojniej. Solidne podwyżki i waloryzacja nauczycielskich płac sprawiły, że kadra pedagogiczna przestała odchodzić. Co więcej, osoby, które odeszły, ale tęskniły za szkołą, zaczęły wracać. Decyzje o powrocie były tym łatwiejsze, że po wielu latach nauczycielki i nauczyciele mieli znowu wpływ na to, czego i jak uczą. Dyrektor zawsze był fanem projektów uczniowskich, ale kadra tylko wzruszała ramionami – nie ma na to czasu. Teraz zabrali się za realizację projektów, i dzieci uczą się, w praktyce, zamiast wkuwać zadany materiał. Przybyło eksperymentów na lekcjach i zajęć w terenie. Uczennice i uczniowie prowadzą w szkole dyskusje o tym, co uważają za istotne – zmianach klimatu, migracjach, sztucznej inteligencji, no i o tym, co warto robić w życiu. Ci młodzi uwielbiają się mądrzyć, jak żyć – uśmiechnął się z rozczuleniem dyrektor Nowak. Pomyśleć, że wystarczyło ograniczenie podstawy programowej, by ulżyć przemęczonym dzieciom i obudzić w nich chęć do myślenia i działania. Samorząd uczniowski i rada szkoły działały tak, jak Nowak to sobie kiedyś wymarzył. Same ciągnęły tyle spraw, że miał wreszcie czas, by zająć się wspieraniem kadry nauczycielskiej, rozmowami z uczniami i rodzicami, no i dbaniem o wyposażenie szkolnych pracowni, co jako człowiek konkretu lubił szczególnie. Udało mu się nawet uporządkować wiecznie zaniedbany teren wokół boiska. Młodzi założyli tam ogródek, a pod starym bzem  świątynię dumania. Samorząd miejski finansował małe programy szkoleniowe z lokalnej i unijnej kasy, w tym sieć wsparcia i samokształcenia dla kadry kierowniczej z całego miasta. Dyrektor wciąż się dziwił, jak w nowej rzeczywistości młodzi ludzie dojrzewają – potrafią wyjść z inicjatywą, przekonywać do swoich pomysłów, działać zespołowo. Pokój nauczycielski też był zupełnie inny, spotkania rady pedagogicznej i zespołów przedmiotowych czy wychowawczych przestały być fikcją. Odkąd nauczyciele wprowadzili ocenianie kształtujące, skończyła się zmora  pretensji i uczniów i rodziców o złe oceny – uczniowie uczą się nie dla stopni, a jeśli rywalizują to na pomysły. Szkoła Nowaka zaprasza na zajęcia ludzi z organizacji społecznych, dzięki którym powstały też trzy kluby – filmowy, debatancki i europejski. Zgodę na udział dzieci w zajęciach z edukacji psychoseksualnej wyrazili prawie wszyscy rodzice, bo dawne upiory straszenia LGBT poszły spać. Oczywiście wyzwań wciąż nie brakowało. Jako doświadczony pedagog Marcin Nowak wiedział, że w świecie, który zmienia się tak szybko i nie zawsze w dobrym kierunku, edukacja nie uniknie problemów. Ale dyrektor, choć swego czasu stracił już cały zapał do pracy, był naprawdę gotowy, by stawiać czoła wyzwaniom. Zmiany, które zaszły w oświacie po wyborach 2023 roku, dodały mu energii. Odzyskał wiarę, że jego praca ma sens. Na Dzień Edukacji Narodowej czekał tym razem wyluzowany, a nie, jak dawniej, z poczuciem rozpaczy, że będzie trzeba gadać jakieś głupoty. A że obchody przypadały w piątek trzynastego? Uznał to za niefortunny zbieg okoliczności. *** Odgłos upadającego na podłogę długopisu wyrwał dyrektora Nowaka ze snu. Mężczyzna głęboko westchnął… W jego śnie tylko data się zgadzała. Był czwartek, a na kolejny dzień, piątek 13 października 2028 roku, zaplanowano huczne obchody święta oświaty. Oświaty, która w ostatnich latach wbrew oficjalnej wersji, wcale nie wstała z kolan, raczej pełzała po podłodze, a ludzie byli na skraju wytrzymałości. Dyrektor  spojrzał na zegarek. Dochodziła 23.00. Wolałby drzemać  w  domu przed telewizorem, a tymczasem wciąż tkwił przy dyrektorskim biurku. Od kilku miesięcy szukał chętnych na miejsce kilkorga nauczycieli, którzy złożyli wypowiedzenia. Jak co roku operacja „łatania dziur” trwała przez całe wakacje i jak co roku zakończyła się połowicznym sukcesem. Po długich rozmowach dwoje emerytów zgodziło się zostać w szkole na jeszcze jeden, ostatni rok. Zarzekali się, że na tym koniec, bo jako grupa 70+ mają na prawdę dosyć. Godziny chemiczki i geografa udało się rozdzielić między innych nauczycieli, ale ta sztuka nie powiodła się w przypadku matematyki, fizyki i angielskiego. Nauczyciele tych przedmiotów już wcześniej mieli o wiele za dużo zajęć. Tradycyjne metody rekrutacji zawodziły. Publikacja ofert pracy na stronach kuratoriów stała się rytuałem pozbawionym większego sensu. Liczba ofert przytłaczała, a chętnych było jak na lekarstwo. Nie pomagały liczne kontakty w urzędach i dobre relacje z innymi dyrekcjami. Każdy przecież szukał rąk do pracy i każdy chciał być o krok przed innymi. 12 października, w przeddzień święta edukacji, część uczennic i uczniów nie mogła więc liczyć na lekcje matematyki, fizyki i angielskiego z prawdziwego zdarzenia. Dlatego mimo późnej pory dyrektor siedział nadal w gabinecie. Korzystając z chwili spokoju, pisał maila rozpaczy do anglistki, która pięć lat temu odeszła do „korpo”. Urodziła właśnie dziecko, więc może… Sprawdzał też dla świętego spokoju, czy w sieci nie pojawiły się nowe wpisy osób szukających pracy. Nie pojawiły się. W końcu znużenie wzięło górę. Zorientował się, że ostatnie pół godziny spędził, śniąc o lepszej szkole i uznał, że dość tego, na prawdę czas do domu. Przed wyjściem z pracy raz  jeszcze sprawdził służbową pocztę. . W skrzynce był tylko jeden nieprzeczytany e-mail. To jednak wystarczyło, by wciąż zaspany dyrektor Marcin Nowak na dobre się obudził. Wiadomość została wysłana przez kuratorium oświaty. E-mail z kuratorium? O tej porze?! Dyrektor poczuł, jak serce zaczyna mu bić coraz szybciej. *** E-mail z kuratorium. To rzadko oznaczało coś dobrego. Biurokratyczna mitręga, zapowiedź kontroli, pouczenie – tego można się było spodziewać po wiadomości z organu nadzoru. Już na sam widok adresu nadawcy Nowaka zawsze oblewał zimny pot. Za każdym razem odwlekał moment kliknięcia w jej treść. Skąd ten lęk? Przecież jak ognia unikał kontrowersji. Znając poglądy kuratorki, która zbiegiem okoliczności nosiła to samo nazwisko co dyrektor,  z wyprzedzeniem pacyfikował inicjatywy, które mogły przysporzyć problemów jemu i całej szkole. Dawniej próbował przekonywać panią Nowak do swoich racji, ale z czasem przestał zgrywać bohatera. Po co tracić zdrowie i nerwy na ostatniej prostej przed emeryturą. Dyrektor stawał więc na rzęsach, by zadowolić kuratorium, ale czasami nawet to nie wystarczało. Straszenie i połajanki były na porządku dziennym. Miał poczucie, że nie zna dnia ani godziny, kiedy przyjdzie mu się bronić przed kolejnym absurdem. Coś podpowiadało mu, że ta godzina wybiła. Właśnie teraz, 12 października o 23.00. E-mail był pusty. Teoretycznie o to mogła być pomyłka, ale wewnętrzny głos podpowiadał dyrektorowi Nowakowi coś innego, a przeczucia zwykle go nie zawodziły. Zaczął analizować, czy wykazał się wystarczającą gorliwością w wypełnianiu obowiązków. Czyżby chodziło o patrona? Podczas jutrzejszej akademii miał zaprezentować kandydatów i kandydatki na patrona szkoły. Kandydatury zgłaszali wprawdzie uczniowie i uczennice, ale on, dla świętego spokoju, wysłał zawczasu  listę do kuratorium. Chciał mieć pewność, że życiorysy, z akcentem na patriotyczną postawę i orientację seksualną, nie będą budziły zastrzeżeń. Odszukał starą wiadomość z kuratorium i uspokoił oddech – miał oficjalne potwierdzenie, że lista potencjalnych patronów i patronek została zaakceptowana. Ale jeśli nie patron, to co? Co takiego mu umknęło? Może chodziło o organizacje pozarządowe? Był przekonany, że lista organizacji, które miały prowadzić zajęcia w szkole, została dokładnie sprawdzona. Większość odpadła lub zrezygnowała w trakcie. Może jednak coś przeoczył? Kolejny raz Zaczął

Konsultacje Mapy Drogowej dla Edukacji

Woman reading a map next to a river, Greece.

Mapa drogowa dla edukacji: po co i dla kogo Mapa drogowa dla edukacji to kolejny materiał opracowany pod egidą SOS dla Edukacji. Zawiera propozycje zmian, których celem jest naprawa polskiego systemu oświaty w obliczu wyzwań XXI wieku i pogłębiającego się kryzysu. Mapa drogowa została opracowana przez grupę ekspertów i ekspertek współpracujących z SOS dla Edukacji od 2021 r. oraz nowe osoby, które zaprosiliśmy do współpracy ze względu na ich kompetencje i perspektywę. Autorzy korzystali z dorobku Obywatelskiego Paktu dla Edukacji (czerwiec 2022 r.), Szczytu dla Edukacji (styczeń 2023 r.), Nowego otwarcia. 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni (czerwiec 2023 r.) oraz innych materiałów opracowanych przez organizacje związane z SOS. Punktem wyjścia dla tego dokumentu jest lista 114 postulatów zgłoszonych na Szczycie. Bazując na nich, mapa prowadzi do zwięzłego zestawu kluczowych – naszym zdaniem – kierunków działań na rzecz polskiej szkoły. Należy je podjąć w ciągu roku i kontynuować w latach następnych, aż do roku 2040.  Dlaczego to robimy? Rolą Mapy drogowej dla edukacji ma być wskazanie głównych kierunków zmian w edukacji, które mogą stanowić punkt wyjścia dla reform po ewentualnej zmianie władzy. Byłoby jednak naiwnością zakładać, że piszemy program dla przyszłego rządu, bo tego nie da się zadekretować. Decyzje władz będą, jak zwykle, wynikiem splotu wielu czynników i okoliczności, na które nie mamy wpływu. Zarysowana poniżej obywatelska i ekspercka wizja  nowoczesnej szkoły zachowuje wartość niezależnie od wyniku wyborów, bo wiele działań można będzie zrealizować na poziomie samorządowym i szkolnym.   Po Pakcie, rekomendacjach Szczytu i 10 rozwiązaniach na pierwsze 100 dni nowego rządu, tworzymy więc zarys planu rozwoju edukacji, licząc na to, że skłoni on przyszłych decydentów do uwzględnienia głosów środowisk obywatelskich i zmotywuje ich do skutecznego działania, by w miejsce dryfowania obrać rozsądny kurs. Mamy nadzieję, że środowiska obywatelskie i eksperckie – mimo różnic – będą dalej uczestniczyć w kształtowaniu przyszłości polskiej edukacji, proponując konstruktywne rozwiązania i wspierając ich wprowadzanie. A w przyszłości – recenzując i monitorując działania władz.  Jak powstaje mapa drogowa? Mapa drogowa nie jest i nie może być powtórzeniem wszystkich pomysłów zawartych w rekomendacjach ze Szczytu, zwłaszcza, że postulaty zgłaszane w ramach otwartej, partycypacyjnej debaty nie zawsze były ze sobą spójne – niekiedy formułowane były wariantowo, a czasem okazywały się sprzeczne. Skupiliśmy się na tych propozycjach, które zyskały najszersze poparcie. Uważamy bowiem, że kwestie budzące najwięcej sporów i wymagające dłuższego namysłu (czasem nawet negocjacji) powinny zostać rozstrzygnięte w kolejnych miesiącach w zespołach tematycznych z udziałem zainteresowanych stron. W trakcie dyskusji staraliśmy się więc dokonać wyboru najważniejszych systemowych rozwiązań, a tam, gdzie to okazało się konieczne – rozwinąć i uzupełnić wcześniejsze propozycje. I tak na przykład powstała koncepcja sposobu powołania i działania Komisji Edukacji Narodowej. Jej autorem jest prof. Dawid Sześciło, ale obecna wersja projektu uwzględnia także postulaty innych osób z zespołu eksperckiego oraz osób reprezentujących organizacje członkowskie SOS dla Edukacji.  Kolejne fragmenty mapy zawierają rozwiązania w pięciu kluczowych obszarach wymagających zmian. Zostały opracowane w trakcie dyskusji zespołowych, a następnie poddane konsultacjom w gronie osób współtworzących sieć SOS. Staraliśmy się maksymalnie uwzględniać zgłaszane uwagi – nie zawsze było to możliwe, zwłaszcza wtedy, gdy proponowane zmiany szły w innych kierunkach (np. w sprawie podstawy programowej czy edukacji cyfrowej). W kilku miejscach podkreślamy, że zapisane w naszym planie propozycje to tylko przykłady możliwych rozwiązań lub że przedstawiamy je do dalszego rozważenia.  Publikujemy zatem mapę drogową dla edukacji jako dokument roboczy – podstawę do dalszych prac. Jest to materiał do kolejnej rundy konsultacji w różnych środowiskach – wrócimy do niej także na kolejnym Szczycie Edukacyjnym, który odbędzie się jesienią już po wyborach.  Czy to się uda zrealizować? Mamy realną szansę zaproponować rozwiązania, które mogą stać się częścią strategii zmiany polskiej szkoły – poprzez włączanie do debaty publicznej, pracę ze środowiskiem nauczycielskim i otoczeniem szkoły, a także ugrupowaniami politycznymi i ich zapleczem eksperckim. A co z tego wyniknie, zobaczymy już na jesieni.  Wiemy też, że doświadczenie edukacyjne polskich dzieci i młodych ludzi zależy w dużym stopniu od tego, co dzieje się w konkretnej szkole, na lekcjach i przerwach – ostatecznie kształtują je kompetencje i postawy nauczycielek i nauczycieli. Bez ich zaangażowania rozwiązań zaprezentowanych w mapie drogowej nie uda się wprowadzić. Dlatego dokument ten kierujemy nie tylko do przyszłych decydentów szczebla centralnego, ale także do kadry nauczycielskiej i dyrektorskiej.  Mapę będziemy również dyskutować z samorządami lokalnymi jako organami prowadzącymi szkoły, pamiętając o wyborach samorządowych, które odbędą się już za kilka miesięcy. Edukacja to przecież najważniejsze – i zarazem generujące najwięcej wydatków – zadanie własne samorządu. Obywatelskie propozycje powinny być brane pod uwagę zarówno w kampanii wyborczej, jak i potem, w konkretnych działaniach władz samorządowych. Siłą obywatelskiego ruchu na rzecz naprawy edukacji jest różnorodność. Jesteśmy siecią zarówno aktywizmu, jak praktycznej pracy i wreszcie – ekspertyzy. W poszczególnych konkretnych kwestiach (na przykład nadzoru pedagogicznego czy edukacji domowej) możemy mieć różne punkty widzenia i gdzie indziej widzieć sedno problemu. Ale od prawie trzech lat wytrwale szukamy pola zgody.  Zależy nam na skutecznej komunikacji z politykami i decydentami wszystkich szczebli, ale równie ważne jest dotarcie do opinii publicznej, w tym zwłaszcza do zróżnicowanych środowisk rodziców. Temu służą m.in. liczne teksty o problemach polskiej szkoły, które udało nam się opublikować w ostatnich miesiącach (https://sosdlaedukacji.pl/en/publicystyka/), wypowiedzi w mediach oraz wystąpienia publiczne.  Dlaczego warto zajrzeć też do aneksu?  Obywatelski Pakt dla Edukacji to pierwszym tego typu kompleksowy dokument, który opisuje najważniejsze obszary edukacji wymagające naprawy i główne kierunki zmian. Został opracowany w gronie SOS dla Edukacji, a następnie podpisany przez niemal 70 edukacyjnych organizacji społecznych, cztery największe stowarzyszenia samorządów lokalnych oraz związki zawodowe – Związek Nauczycielstwa Polskiego i Niezależny Związek Zawodowy Oświata Polska. Na tym fundamencie powstały kolejne dokumenty, w tym rozwiązania zaproponowane na Szczycie Edukacyjnym, 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni oraz zawarta w mapie drogowej strategia rozwoju systemu oświaty.  10 rozwiązań na 100 dni to zestaw działań ratunkowych, możliwych do realizacji lub zainicjowania w ciągu umownych 100 dni po wyborach. (najpewniej będą to raczej miesiące). To dokument przygotowany przez zespół prawny na podstawie rekomendacji Szczytu Edukacyjnego, podpisany w lipcu 2023 tego roku przez ugrupowania polityczne. Mamy nadzieję, że rozwiązania te zostaną wprowadzone w życie i   otworzą drogę do naprawy polskiej szkoły w najbliższych latach. Zachęcamy Państwa do lektury i zgłaszania uwag do sformułowanych poniżej propozycji!  Agnieszka Ciesielska prof. Michał Federowiczdr Iga KazimierczykŁukasz Korzeniowski dr Olga NapiontekAlicja PacewiczMagdalena Radwan-Röhrenschefprof. Dawid Sześciło Do pobrania

Stanowisko organizacji społecznych wobec Lex Czarnek 3.0

Przeczytaj wspólne stanowisko organizacji społecznych wobec procedowanego w Sejmie projektu ustawy “Chronimy dzieci, wspieramy rodziców” – Lex Czarnek 3.0. Lista sygnatariuszy jest aktualizowana. Warszawa, dn. 14 sierpnia 2023 r. Stanowisko organizacji społecznych wobec procedowanego w Sejmie projektu ustawy “Chronimy dzieci, wspieramy rodziców” – Lex Czarnek 3.0 Do Sejmu wrócił projekt ustawy, zaostrzający przepisy dotyczące współpracy szkół z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego. To trzecia próba ograniczenia współpracy pomiędzy organizacjami społecznymi i szkołami. Pierwsze dwie dwukrotnie zawetował Prezydent Andrzej Duda. Tym razem „Lex Czarnek 3.0” wraca jako projekt obywatelski, wspierany przez Marszałek Sejmu, Elżbietę Witek a jego założenie to rzekoma ochrona dzieci przed seksualizacją. Proponowana regulacja zakazuje w szkołach podstawowych seksualizacji. Seksualizacja według Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego to wartościowanie innych przez pryzmat atrakcyjności seksualnej. Nie ma takich organizacji, których celem jest uprzedmiotowienie dzieci, nie ma więc przed czym chronić. Legislacja, tworząca problem, który następnie sama rozwiązuje, to działania na szkodę państwa prawa. Projekt zakłada, że przed każdymi zajęciami rodzice będą musieli być poinformowani o programie zajęć oraz wyrazić zgodę na uczestnictwo w nich swoich dzieci. Takie rozwiązanie funkcjonuje już obecnie i nie ma potrzeby zaostrzania prawa w tym zakresie. Jego konsekwencją będzie jedynie wzrost szkolnej biurokracji oraz ograniczenie dzieciom i młodzieży dostępu do zajęć prowadzonych przez organizacje. Pragniemy przypomnieć, że szkoły otrzymują od organizacji pomoc m.in. w zakresie wsparcia zdrowia psychicznego uczniów i uczennic oraz kadry nauczycielskiej, wprowadzania nowych metod nauczania czy doskonalenia nauczycieli w korzystaniu z nowych technologii. Tematyka zajęć prowadzonych dla szkół przez organizacje, dotyczy edukacji globalnej, historycznej, klimatycznej, regionalnej, zdrowotnej, sportowej, artystycznej. Rzekoma ochrona przed “seksualizacją” spowoduje, że takich zajęć w szkole będzie mniej lub nie będzie ich wcale. My, niżej podpisane, organizacje pozarządowe, protestujemy przeciwko procedowaniu prawa, które utrudni dzieciom i młodzieży dostęp do zajęć wzbogacających pracę szkoły. Konsekwencjami wprowadzenia projektu nie będzie zwiększenie wpływu rodziców na to, jakie zajęcia organizowane są w szkołach. Będą nimi natomiast: wzrost biurokracji w placówkach, nałożenie na rady rodziców nowych obowiązków, na które rady rodziców nie mają przestrzeni, ograniczenie możliwości współpracy organizacji prowadzących zajęcia rozwijające zainteresowania uczniów i uczennic. Jednocześnie, rodzice nie będą mieć żadnego wpływu na to, jakie zajęcia w szkole prowadzone są przez organizacje wspierane przez administrację centralną. Organizacje społeczne od 30 lat zmieniają polską szkołę. Dzięki ich aktywności w szkole wprowadzana była metoda projektów, czy ocenianie kształtujące. Organizacje, w czasie wybuchu pandemii pomagały także nauczycielom w realizacji nagłych zadań, związanych ze zdalną edukacją, a kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę, dały wsparcie tysiącom osób uciekających przed wojną oraz pomogły przygotować się społecznościom szkolnym na przyjęcie dzieci z Ukrainy. Polska edukacja wiele zyskuje na współpracy z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego. Nie ma powodu aby tę współpracę ograniczać. Organizacje (lista w trakcie uzupełniania): Inicjatywa Protest z Wykrzyknikiem Fundacja „Przestrzeń dla edukacji” Fundacja Rodzice mają głos Program PROJEKTOR Fundacja EduTank Otwarta Rzeczpospolita – Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Ruch Społeczny Obywatele dla Edukacji Grupa Zagranica Stowarzyszenie Amnesty International Polska Fundacja Geremka Centrum im. prof. Bronisława Geremk Fundacja Batorego im. Stefana Batorego Polska Fundacja im. Roberta Schumana Edukacja w Działaniu Komitet Obrony Demokracji Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych (OFOP) Wielka Koalicja za Równością i Wyborem – WKRW (WK_RW) Stowarzyszenie Dopamina Lab Fundacja Teach for PolandFundacja Szkoła z Klasą Ruch Samorządowy Tak Dla Polski Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej F E D E R A Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania RodzinyFundacja EduMind-Uważność w edukacji Stowarzyszenie Interwencji Prawnej Polskie Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka

Ugrupowania opozycyjne podpisały Obywatelski Pakt dla Edukacji i 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni po wyborach

Obietnica naprawy polskiej szkoły. Ugrupowania opozycji demokratycznej podpisały Obywatelski Pakt dla Edukacji i deklarują gotowość wprowadzenia 10 ważnych zmian w pierwszych 100 dniach po wyborach Komunikat prasowy SOS dla Edukacji Sieć Organizacji Społecznych – SOS dla Edukacji od wielu miesięcy przekonuje ugrupowania opozycji demokratycznej do wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie naprawy systemu oświaty w oparciu o Obywatelski Pakt dla Edukacji. Dziś możemy ogłosić, że to się udało. Pod Obywatelskim Paktem dla Edukacji i propozycjami 10 zmian prawnych na pierwsze 100 dni po wyborach podpisały się: Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Inicjatywa Polska, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050, Nowa Lewica i Razem.  SOS dla Edukacji to koalicja ponad 40 organizacji społecznych działających w obszarze edukacji szkolnej, które w odpowiedzi na postępującą degradację i niszczenie polskiej szkoły podjęły próbę przygotowania propozycji zmian wychodzących naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom uczniów, nauczycieli i rodziców i odpowiadających na wyzwania XXI wieku. SOS dla Edukacji od 2020 r. wspólnie działa na rzecz dobrej szkoły i mądrej edukacji. Pokazuje braki i błędy w polityce oświatowej. Proponuje zmiany i rozwiązania systemowe. Promuje i upowszechnia dobre praktyki szkół i samorządów lokalnych. Przygotowany z inicjatywy koalicji Obywatelski Pakt dla Edukacji, podpisany w 2022 roku przez organizacje pozarządowe, związki nauczycielskie i stowarzyszenia samorządowe to odpowiedź na ograniczanie autonomii placówek, powiększającą się lukę oświatową i idące rozwarstwienie w jakości nauczania, dyskredytowanie nauczycieli, próby ideologizacji szkół oraz dramatyczne pogorszenie się kondycji psychicznej polskich dzieci i młodych ludzi. To pierwsza kompleksowa deklaracja, opisująca szkołę jakiej chcemy. 27 stycznia 2023 r. w Warszawie w oparciu o założenia Paktu  koalicja SOS dla Edukacji zorganizowała Szczyt Edukacyjny, w którym wzięło udział ponad 170 przedstawicielek i przedstawicieli środowisk edukacyjnych: nauczycielskich i dyrektorskich, uczniowskich i rodzicielskich, akademickich, samorządowych i związkowych,  aktywiści i aktywistki organizacji pozarządowych, a także przedstawiciele i eksperci ugrupowań politycznych. Efektem tej debaty obywatelskiej była obszerna publikacja zawierająca ponad 100 rozwiązań i rekomendacji, których celem jest uczynienie polskiej szkoły lepszym miejscem dla uczniów i nauczycieli. W oparciu o wypracowane na szczycie postulaty eksperci SOS dla Edukacji przygotowali propozycje 10 rozwiązań prawnych możliwych do wprowadzenia po wyborach. Dadzą one polskiej szkole impuls do prawdziwie dobrych zmian i szansę na nowe otwarcie. Bez rewolucji, z rozwagą i roztropnością, ze świadomością odpowiedzialności, jaka na nas, spoczywa wobec dzieci i młodzieży i wobec przyszłości kraju. Pod koniec czerwca 2023 r. poparcie dla postulatów Obywatelskiego Paktu dla Edukacji oraz propozycji 10 rozwiązań na pierwsze 100 dni zadeklarowały: Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Inicjatywa Polska, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050, Nowa Lewica i Razem. Nasze dzieci potrzebują lepszej edukacji, co wymaga podjęcia zróżnicowanych i natychmiastowych działań. Podpisanie Paktu i propozycji 10 rozwiązań przez  ugrupowania polityczne to mocny sygnał, że naprawa systemu oświaty staje się ważnym priorytetem – teraz i w najbliższych latach. Otwiera to drogę do zapewnienia odpowiedniego poziomu finansowania i przeprowadzenia niezbędnych zmian programowych. Rozwiązania przygotowane we współpracy z ekspertami i praktykami są konkretne i możliwe do wdrożenia. To od woli politycznej zależy ich wprowadzenie i naprawa szkoły – stwierdza Olga Napiontek, prezeska Fundacji Civis Polonus z SOS dla Edukacji. SOS dla Edukacji przygotowuje  obecnie  Mapę Drogową dla Edukacji  wytyczającą kierunki działań na rok powyborczy oraz kolejne trzy lata a także wizją rozwoju oświaty w perspektywie kilkunastu  nadchodzących lat.  Dzięki realnemu i uzgodnionemu z wieloma społecznymi aktorami planowi, polska szkoła ma szansę wyjść na prostą. A dzieci uczące się w niej – teraz i w przyszłości – zyskają szansę na realizację swoich edukacyjnych i zawodowych marzeń oraz na podjęcie roli odpowiedzialnych, aktywnych uczestników życia publicznego. Rozwiązania, które proponujemy dotyczą kilku kluczowych obszarów systemu edukacji, w tym zwiększenia subwencji oświatowej i wzrostu nauczycielskich wynagrodzeń, zwiększenia autonomii szkół i nauczycieli, odpolitycznienia kuratoriów, zmian w podstawie programowej i modelach pracy z uczniami czy demokratyzacji szkoły z uwzględnieniem praw uczniowskich i praktycznej edukacji obywatelskiej. Ale ich cel jest jeden: przejść z XIX wieku w wiek XXI – zmienić szkołę nudy i stresu w szkołę ciekawości, samodzielnego myślenia, współpracy, mądrego wsparcia i otwartości na świat – mówi Alicja Pacewicz, jedna z inicjatorek i koordynatorek SOS dla Edukacji, przewodnicząca rady Fundacji Szkoła z Klasą. Kontakt dla mediów Michał Szymanderski-Pastryk: 515 136 153michal.szymanderski-pastryk@sosdlaedukacji.pl

10 rozwiązań na 100 dni – nowe otwarcie dla edukacji

O inicjatywie Polska szkoła potrzebuje zmian – dużych i małych,  systemowych, ale też pozornie drobnych. Na początek potrzebuje jednak oddechu i powiewu świeżego powietrza, po latach zaciskania gorsetu centralnej regulacji i kontroli. Po wielkich reformach, które wdrożono, zanim ktoś zbadał rzeczywiste problemy i zastanowił się, czy takie zmiany są w ogóle potrzebne. Szkoła musi wreszcie złapać oddech. Prezentowany tu pakiet propozycji to przepis na nowe otwarcie dla szkoły. To zestaw działań ratunkowych, możliwych do realizacji w krótkim czasie – w ciągu umownych 100 dni. Ich szybkie podjęcie pokaże determinację nowego rządu i da poczucie zmiany klimatu w polskiej edukacji. Ułatwi też spokojną pracę nad bardziej skomplikowanymi, długofalowymi i głębszymi zmianami. Nasze propozycje kierujemy do prodemokratycznych ugrupowań politycznych, a także wszystkich osób współtworzących polską szkołę i czujących odpowiedzialność za jej dobre funkcjonowanie. Do tych, którzy przez ostatnie lata mieli prawo czuć się przytłoczeni i zmęczeni polityką władzy centralnej: dyrektorów i dyrektorek, nauczycielek i nauczycieli, uczennic i uczniów oraz ich rodziców, samorządów lokalnych, a także organizacji pozarządowych działających w sferze oświaty. Do pobrania

Organizacje społeczne wystawiają ocenę ministrowi na koniec roku szkolnego

Minister Edukacji i Nauki, zwany dalej „Ministrem”, kieruje działalnością Ministerstwa Edukacji i Nauki, i ustala podstawowe kierunki polityki w zakresie oświaty i wychowania oraz szkolnictwa wyższego i nauki. Do wyłącznej kompetencji Ministra zastrzega się:   1. akceptowanie projektów ustaw, rozporządzeń i uchwał Rady Ministrów oraz rozporządzeń i zarządzeń Prezesa Rady Ministrów, których opracowanie należy do właściwości Ministra, a także strategii, programów i polityk, kierowanych przez Ministra do uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania; 2. występowanie do Prezesa Rady Ministrów o powołanie osób na określone stanowiska lub funkcje albo o odwołanie z tych stanowisk lub funkcji, w ramach właściwości wynikającej z przepisów prawa;  3. powoływanie i wyznaczanie osób na określone stanowiska lub funkcje oraz odwoływanie z tych stanowisk lub funkcji i cofanie wyznaczenia na nie, w ramach właściwości wynikającej z przepisów prawa. Zachowanie Minister nie przestrzega zasad obowiązujących w Sejmie RP. W maju 2023 r. ukarany został przez komisję etyki poselskiej za swoją wypowiedź na styczniowym posiedzeniu: „Przez wiele lat jeździliście do Brukseli, do Strasburga. Kłamaliście na temat Polski, Polaków. Namawialiście brukselskich urzędników, żeby zabrali Polakom pieniądze – nie nam – Polakom. Wasi europosłowie – Biedroń, nie-Biedroń, Róża von Thun coś tam po niemiecku, codziennie namiętnie kłamali na temat Polski i Polaków. Minister ma trudności w nawiązywaniu szerszych kontaktów ze środowiskiem edukacyjnym. Potrafi zgodnie współpracować jedyniew zespole osób podzielających jego poglądy. W kwietniu 2023 r. media ujawniły nieprawidłowości w przydzielaniu środków w ramach programu „Willa plus”. W tym i w innych programach dotacyjnych prawie 85 mln złotych uzyskały organizacje, których wnioski nie zostały zarekomendowane przez zespoły doradcze powołane przez samego Ministra. Środki na cele edukacyjne Minister przyznał kierując się kluczem politycznym. Wśród beneficjentów znalazły się organizacje powiązane z ludźmi PiS, a także prawicowe lub katolickie stowarzyszenia bez żadnego doświadczenia w działalności edukacyjnej, a nawet zakładane ad hoc, na trzy dni przed ogłoszeniem naboru. Przemysław Czarnek sam otwarcie przyznaje, czym są motywowane jego decyzje: Liczę się przede wszystkim z głosem kierownictwa mojego ugrupowania politycznego i pana premiera. Ja mam realizować program i to robię. Wotum nieufności zgłoszone przez  opozycję zostało odrzucone przez rządzącą większość, której program Minister realizuje. Minister zastrasza środowisko naukowe, ogranicza wolność badań naukowych i wolność słowa. Po wypowiedzi profesor Barbary Engelking, pracowniczki Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, szefowej Centrum Badań nad Zagładą Żydów, zapowiedział ograniczenie finansowania Instytutu. Minister stwierdził wówczas, że wypowiedź badaczki to bezczelność i zapowiedział, że nie będzie finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków. Głos w tej sprawie zabrali akademicy z wielu szkół wyższych i instytutów naukowych: Odbieramy to jako działanie godzące w konstytucyjną wolność słowa i wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników. Minister Czarnek przyczynia się do nakręcania spirali  nienawiści wobec osób ze społeczności LGBTQ+ między innymi takimi słowami: Nie będzie finansowania z MEiN dla żadnych stowarzyszeń LGBT, które robią wodę z mózgu dzieciom i prowadzą do samobójstw wśród młodzieży. Obowiązkowe zajęcia Ministra Minister często uchyla się od swojego obowiązku opracowywania projektów ustaw. Zmiany prawa oświatowego powinny być przygotowywane na poziomie resortu i procedowane jako projekty rządowe, tymczasem często realizowane są w trybie poselskim. Minister unika szerokich konsultacji i nie uwzględnia w dostatecznym stopniu opinii zgłaszanych przez stronę społeczną i związkową. Nie słucha głosów środowiska nauczycielskiego i rodzicielskiego, kadry kierowniczej oświaty, organów prowadzących, jak choćby w przypadku kolejnych wersji ustawy tzw. Lex Czarnek, mającej ograniczyć niezależność szkół oraz ich współpracę z organizacjami pozarządowymi. Pracuje niesystematycznie, często myli obowiązki Ministra Edukacji i Nauki z działalnością partyjną. Nieregularnie i zbyt rzadko uczestniczy w posiedzeniach sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu – także tych, które dotyczą fundamentalnych zmian w systemie oświaty.  Ambicje polityczne ministra są dla niego ważne i można odnieść wrażenie, że są one ważniejsze niż dobro uczennic i uczniów oraz nauczycielek i nauczycieli. Silnie przeżywa porażki. Ma trudności z przyjmowaniem informacji zwrotnych płynących ze środowisk szkolnych, unika otwartych spotkań i zdawkowo odpowiada na pytania i krytykę. Nie korzysta z wyników badań oraz naukowych raportów o problemach i wyzwaniach, stojących przed systemem edukacji. Niezmiennie twierdzi, że w polskiej szkole wszystko dobrze działa, zgłaszane problemy są wyolbrzymione, a jeśli się pojawiają, to ich źródłem jest „lewacka ideologia” lub „neomarksizm”.  Nie rozpoznaje i nie rozwiązuje problemów płacowych polskich nauczycieli. Odchodzenie nauczycieli z zawodu, problemy z wakatami w szkołach, oznaczające przydzielanie nauczycielom doraźnych zastępstw, nazywa normalnym ruchem kadrowym. Na dzień przed ostatnim dzwonkiem w roku szkolnym 2022/2023 liczba miejsc do obsadzenia w szkołach jest wyższa niż przed rokiem. Dla Ministra nadal nie stanowi to żadnego problemu. Nie podejmuje skutecznych działań, by pensje nauczycielek i nauczycieli były odpowiednio wysokie i zachęcały do pracy w szkole, a także by młode osoby podejmowały studia pedagogiczne lub wybierały specjalizację nauczycielską. Pensjami nauczycieli początkujących próbuje doganiać płacę minimalną. Język Ministra, gdy mówi o grupach społecznych, z którymi się nie zgadza, przepełniony jest niechęcią, a nawet wrogością i pogardą.  Tłumacząc się z przyznanych przez ministerstwo dotacji, które są obecnie przedmiotem badania Najwyższej Izby Kontroli, wyjaśniał wcześniej: ja lewakom nigdy nie dam. Dlatego, że lewactwo jest neomarksistowskie. Marksizm jest tego rodzajem ideologii, która jest zakazana w konstytucji. […] Lewactwo, które psuje głowy młodych ludzi, które prowadzi również do tego typu nieszczęść jak 150 samobójstw. Minister ma trudności ze stosowaniem przepisów prawa, na co uwagę zwracało kierownictwu resortu (przy dotacjach “Willa plus”) Centralne Biuro Antykorupcyjne już we wrześniu ubiegłego roku.  Minister wprowadził do szkół przedmiot „Historia i teraźniejszość”, likwidując jednocześnie dla wszystkich uczniów szkół ponadpodstawowych przedmiot „Wiedza o społeczeństwie” w zakresie podstawowym. Zdaniem środowisk historycznych podstawa programowa HiT jest silnie zideologizowana, narzuca jedną wizję najnowszej historii i koncentruje się wyłącznie na polskiej polityce. Równocześnie Minister aktywnie promował podręcznik do HiT autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego z licznymi kontrowersyjnymi tezami. Podręcznik ten na szczęście nie był jednak chętnie wybierany przez nauczycieli i nauczycielki, a jego dystrybucją zainteresowana była dystrybucją głównie Poczta Polska. Minister na pytania dziennikarzy odpowiada lakonicznie, często pomijając kwestie merytoryczne. Założył osobiste konto na TikToku, gdzie z góry ostrzega: Zadawajcie pytania z sensem i z rozumem, a nie oparte na manipulacji i kłamstwie podawanym w niektórych mediach, takich jak TVN. Minister nie posiada wystarczającej wiedzy o środowisku szkolnym i wyzwaniach, także finansowych, które przed nim stoją. Nie rozumie wykonywania obliczeń w zakresie subwencji oświatowej – informacji przedstawianych przez niego z mównicy sejmowej nie potwierdzają samorządy lokalne, które otrzymują środki z budżetu na oświatę. Potrafi wprawdzie skutecznie korzystać z programu partii, niestanowiącego wszak części podstawy programowej kształcenia ogólnego, jednocześnie nie dostrzegając zawartych w niej zasad współżycia społecznego, dialogu i szacunku wobec innych. Minister przejawia duże zainteresowanie patriotyzmem – ale rozumie go inaczej niż podstawa programowa – oraz religią katolicką i jej miejscem w edukacji i nauce. Ma wiele pogłębionych wiadomości, które chętnie wykorzystuje podczas wykonywania swoich obowiązków oraz podejmowania dodatkowych inicjatyw, takich jak osobista inauguracja rajdu rowerowego „Europa Christi śladami świętego Jana Pawła II” w Starym Folwarku. W swoim wystąpieniu na III Samorządowym Kongresie Trójmorza w Lublinie Minister złożył naukowcom z krajów Trójmorza taką propozycję badawczą: To my, w ramach naszych uniwersytetów, powinniśmy podjąć zakrojone na szeroką skalę badania, które wyjaśnią, z jakich powodów i dlaczego nasi przyjaciele na Zachodzie poganieją. Minister nie szanuje współobywateli i współobywatelek. Często wypowiada się o nich w sposób lekceważący, niekiedy nawet pogardliwy. Mimo wysokiej aktywności publicznej ministra, nie sposób uznać, że w trakcie ostatniego roku szkolnego rozwinął on kompetencje kluczowe dla sprawowania swej odpowiedzialnej funkcji i wywiązał się należycie z powierzonych mu zadań. Wniosek końcowy W związku z negatywną oceną osiągnięć edukacyjnych Minister Przemysław Czarnek nie uzyskuje promocji na następny rok szkolny. Nie jest możliwe również pozostawienie Ministra w klasie na kolejny rok nauki –  takiej edukacji nie warto już kontynuować. 

Stanowisko organizacji społecznych wobec poselskiego projektu zmian prawa oświatowego

Warszawa, 15 czerwca 2023 r.Pani Mirosława Stachowiak – RóżeckaPrzewodnicząca Komisji Edukacji, Nauki i MłodzieżyPosłanki i Posłowie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Oświadczenie Organizacje społeczne, których celem jest działanie na rzecz edukacji dobrej jakości, sprzeciwiają się zapisom, przedstawionym w art. 6 projektu poselskiego o numerze druku 3302, dotyczącym zmian w przepisach, regulujących czynności organów nadzoru pedagogicznego wobec szkół niepublicznych. W szczególności zwracamy uwagę na niedopuszczalny sposób określenia wyłącznie terminu maksymalnego realizacji zaleceń nadzoru pedagogicznego (do 30 dni), bez określania minimalnego czasu, jaki placówka otrzymuje na naprawienie uchybień – co może skutkować żądaniem przez kuratora ich realizacji w zbyt krótkim terminie, którego placówka nie jest w stanie dotrzymać. Zwracamy również uwagę, że proponowana zmiana w dotychczasowym brzmieniu spowoduje, iż wobec placówek niepublicznych będą stosowane procedury bardziej rygorystyczne, niż wobec placówek publicznych, którym przysługuje prawo odwołania od zgłoszonych zastrzeżeń. Taka możliwość musi przysługiwać wszystkim placówkom, zgodnie z zasadą równości wobec prawa. Wreszcie, w razie utrzymania propozycji konieczna jest zmiana zapisu stanowiącego, iż kontrola nadzoru pedagogicznego może wkroczyć na teren placówki „nie później niż w terminie 7 dni”, co oznacza, że może nastąpić w dniu powiadomienia o rozpoczęciu „czynności z zakresu nadzoru”. W związku z powyższym, postulujemy całkowite wycofanie tego artykułu z projektu zmiany prawa. Zwracamy także uwagę na to, że zmiana, dotycząca tak dużej liczby ustaw, nie powinna być procedowana jako projekt poselski, przewidziany do sytuacji nadzwyczajnych. Tak rozbudowane zmiany prawa, dotyczącego szkolnictwa, oświaty i badań, przedstawione w druku nr 3302, powinny stanowić część odrębnych ustaw, procedowanych jako projekty ministerialne, z towarzyszącymi tym zmianom uzgodnieniami międzyresortowymi i konsultacjami publicznymi. Projekt poselski, to w efekcie prawo o niskiej jakości merytorycznej.  Sygnatariusze Organizacje współtworzące SOS dla Edukacji oraz kampanię Wolna Szkoła: Inne organizacje podpisujące oświadczenie Dodaj podpis organizacji

Weź udział w spotkaniu z politykiem – instrukcja

Zbliża się kampania wyborcza. Politycy wszystkich partii politycznych spotykają się z wyborcami, sympatykami oraz tymi, którzy jeszcze nie wiedzą na kogo będą głosować jesienią. Politycy i polityczki podczas tych spotkań prezentują programy, pomysły, ale też sondują, jakie są nastroje i oczekiwania społeczne. Takie spotkanie to doskonała okazja, by pokazać im, że naprawa systemu edukacji jest jednym z kluczowych tematów dla wyborców. Jak zadawać pytania politykom i polityczkom? Wiemy, że pierwsze rozmowy z politykami i polityczkami mogą być onieśmielające. Żeby pomóc Ci przełamać tremę, przygotowaliśmy dla Ciebie osiem wskazówek, w jaki sposób możesz przygotować się do takiego spotkania. Oto one: Zapoznaj się z kalendarzem spotkań polityków Sprawdź kalendarz spotkań polityków i polityczek z mieszkańcami Twojej okolicy. Warto rozmawiać z przedstawicielami różnych opcji. Gdzie ich szukać? Na profilach mediów społecznościowych partii politycznych oraz na ich stronach internetowych. Te najbardziej popularne zebraliśmy tutaj: Pierwsze trzy przyciski przenoszą do stron internetowych specjalnie utworzonych przez partie do informowania o planowanych spotkaniach z politykami. Pozostałe przenoszą po prostu na strony internetowe partii. Małe miasto czy duże? Pamiętaj, że im bardziej kameralne spotkanie (np. w mieście powiatowym), tym większa szansa, że będzie można zadać pytanie. Zabierz ze sobą drugą osobę! Będziecie czuć się wtedy raźniej. Wiele osób zabiera na spotkania nawet dzieci, które też zadają pytania o to, co powinno zmienić się w polskiej edukacji. Pamiętaj o uprzejmości Unikaj obraźliwego języka czy agresywnego zachowania. Pamiętaj, że chodzi o konstruktywną rozmowę, a nie kłótnię. Pytania przygotuj wcześniej Przygotuj wcześniej kilka pytań, które chcesz zadać politykom i polityczkom. Zapisz je na kartce, aby swobodnie się do nich odwoływać, gdy zostanie Ci udzielony głos. Pytanie powinno być zwięzłe i konkretne, możesz krótko odwołać się do swoich doświadczeń albo wcześniejszych wypowiedzi polityków. Skąd czerpać inspiracje? Może zapytaj o to, co powinno znaleźć się w podstawie programowej marzeń polityków? Albo o pensje nauczycielskie – kiedy i o ile należy je podnieść? Co polityk czy polityczka sądzi o powołaniu ponadpartyjnej Komisji Edukacji Narodowej? To tylko promil możliwych pytań, więcej pomysłów znajdziesz w Obywatelskim Pakcie dla Edukacji Niech ktoś nagra Twoje pytanie Poproś towarzyszącą Ci osobę, aby nagrała Twoje pytanie. Niech później tysiące osób zobaczą, że edukacja ma dla nas wszystkich znaczenie! Udostępnij nagranie Udostępnij Twoje nagranie na swoich profilach w mediach społecznościowych (Tiktok, Facebook, Instagram, Twitter), używając hashtagu #sosdlaedukacji. Możesz je również przesłać tutaj: kontakt@sosdlaedukacji.pl. Twój głos może sprawić, że edukacja stanie się priorytetem dla polityków i na stałe zagości w ich programach wyborczych.

Obywatelski HiT, czyli jak uczyć bez podręcznika?

Czerwiec to doskonały czas na podsumowanie całorocznej pracy, uporządkowanie materiałów (co zostawić, a co wyrzucić… ) i zrobienie wstępnych przygotowań do przyszłego roku szkolnego.  Robią to nauczyciele i nauczycielki, robimy to także my! Wiemy już, że Obywatelski HiT jest szkołom potrzebny i że chętnie z niego korzystacie, dlatego prosimy: pomóżcie nam ulepszyć nasz portal, aby lepiej odpowiadał Waszym potrzebom i oczekiwaniom.  Podczas webinaru zaprosimy Was na spotkanie z #Babką od histy, czyli Agnieszką Jankowiak–Maik, która podzieli się swoimi sposobami na naukę bez podręczników. Będziemy rozmawiać o sprawdzonych strategiach i nowych pomysłach na wciągającą edukację historyczno-obywatelską oraz o materiałach, które dobrze wspierają Was i uczniów w codziennej pracy.  W drugiej części spotkania porozmawiamy o naszej wirtualnej bibliotece Obywatelski HiT – jak z niej korzystacie, co się sprawdza, czego Wam brakuje i w jakim kierunku strona powinna się dalej rozwijać. Zaprezentujemy również nowy materiał filmowy o kościele Prymasa Wyszyńskiego  z udziałem dr Dominiki Kozłowskiej – publicystki, filozofki i działaczki społecznej, redaktorki naczelnej miesięcznika “Znak”. Dyskusję poprowadzi Alicja Pacewicz. Kiedy: 15 czerwca (czwartek), g. 17:00 Aby otrzymać link do spotkania, prosimy o rejestrację przez formularz

Rozwiązania i rekomendacje

Podsumowanie debaty obywatelskiej: rozwiązania i rekomendacje Zapraszamy do zapoznania się z propozycjami rekomendacji i rozwiązań, jakie należy wprowadzić, aby poprawić jakość edukacji w Polsce. Rekomendacje zostały wypracowane podczas Szczytu Edukacyjnego – spotkania roboczego, którego celem była dyskusja nad konkretnymi rozwiązaniami mogącymi realizować zapisy Obywatelskiego Paktu dla Edukacji. Pakt to porozumienie na rzecz polskiej szkoły, pod którym podpisały się kluczowe instytucje i ruchy społeczne działające w systemie oświaty. Szczyt Edukacyjny odbył się 27 stycznia 2023 r. w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, dzięki Sieci Organizacji Społecznych SOS dla Edukacji, przy wsparciu Funduszu Civitates, Fundacji Batorego, Unii Metropolii Polskich, Fundacji Forum Dialogu i darczyńców indywidualnych. Zgromadził 180 przedstawicielek i przedstawicieli wszystkich środowisk zainteresowanych naprawą edukacji: → nauczycielek i nauczycieli,→ samorządów lokalnych,→ młodych ludzi i rodziców,→ środowisk akademickich i prawniczych,→ związków zawodowych,→ organizacji społecznych,→ parlamentarnych ugrupowań politycznych. Debata miała wymiar międzypokoleniowy – uczestniczyło w niej ponad 30 uczniów i uczennic, najmłodsi to osoby z ostatnich klas szkoły podstawowej. To właśnie oni najwięcej mówili o tym, jak trudne bywa doświadczenie szkolne. I dlaczego trzeba tu pilnie coś zmienić. Na Szczyt Edukacyjny przyjechały osoby z różnych stron Polski – z metropolii, małych miast i wsi. Wszystkie te perspektywy znalazły swoje odbicie w rozmowach i zgłaszanych propozycjach. Udało się znaleźć równowagę między tym, co powinno być wspólne dla wszystkich miejscowości i szkół – jak na przykład ogólnopolskie minimalne standardy edukacyjne, a potrzebą wzmacniania różnorodności i tożsamości placówek. Dla wszystkich, niezależnie od wieku i punktu widzenia, jedna rzecz okazała się wspólna: patrzenie na edukację jako narzędzie indywidualnego rozwoju każdego dziecka i młodego człowieka, a równocześnie – budowania wspólnoty i spójności społecznej. Wolność i równość, autonomia i wspólne standardy edukacyjne, zaufanie i kontrola – te perspektywy są nie zawsze łatwe do pogodzenia i rodzą napięcie, które widać w przyjętych rozwiązaniach.

Skip to content