Statystycznie 86% osób uczących się w szkole podstawowej codziennie korzysta ze smartfonu, a 19% z nich robi to co najmniej przez 3 godziny dziennie1. Miesięcznie daje to łącznie 90 godzin, a rocznie – 1 080 godzin. Z raportu Rzecznika Praw Dziecka z 2022 roku wynika też, że 13 % młodszych dzieci i 15 % młodzieży jest uzależnionych od mediów społecznościowych2. Jednocześnie badania Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej3 wskazują, że tylko 25% rodziców dzieci w wieku 3–6 lat uważa, że nadużywają one telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych.
Żyjemy w cyfrowym świecie pełnym coraz nowszych technologii, skomplikowanej elektroniki, wszechobecnego internetu oraz sztucznej inteligencji. Dzieci, które uczą się w szkołach podstawowych, nie pamiętają świata bez ekranu i internetu. Także większość dorosłych nie wyobraża sobie bez nich życia prywatnego i towarzyskiego, zawodowego, naukowego, kulturalnego i społecznego. Na co dzień już nawet się nad tym nie zastanawiamy, traktujemy sieć i wirtualny świat jak powietrze.
Skoro technologie i internet są coraz bardziej wszechobecne, również w życiu młodych ludzi, przemyślana edukacja w tym zakresie staje się absolutnie niezbędna. Najlepiej prowadzić ją nie tylko w domu, ale przede wszystkim w szkole. Dzieci powinny być świadome poważnych i coraz bardziej widocznych zagrożeń: rosnącego uzależnienia od mediów społecznościowych i gier, szkodliwości zastępowania wiedzy wiadomościami z wyszukiwarek i pisania prac z pomocą chatbotów czy wreszcie trudności ze skupieniem uwagi – a więc z samodzielnym myśleniem i uczeniem się. Nie chodzi o odcięcie od nowych technologii, ale o to, aby osoby umiejętnie i uważnie korzystały z mediów cyfrowych, w tym z narzędzi i platform edukacyjnych oraz informacyjnych, z aplikacji do pracy zespołowej, a także ze sztucznej inteligencji. To jedna z kluczowych kompetencji XXI wieku.
Warto zatem zastanowić się, w jaki sposób uregulować kwestię korzystania ze smartfonów w szkole. Rozdźwięk, a nawet widoczna dziś polaryzacja stanowisk w tej sprawie, nie służą wprowadzaniu rozsądnych rozwiązań. Niektóre osoby, kierując się potrzebami rozwojowymi dzieci i mając na uwadze ich problemy emocjonalne oraz socjalizacyjne, wskazują na konieczność całkowitego zakazu. Inni podkreślają, że technologie powinny być obecne i na co dzień wykorzystywane w procesie nauczania. Argumentują to potrzebą dostosowania szkoły do świata, w którym młodzi ludzie i tak już funkcjonują na co dzień.
Szkoły mają szeroką autonomię w zakresie regulowania zasad korzystania z urządzeń elektronicznych na swoim terenie. Nie są to jednak uprawnienia nieograniczone. Powinny być zgodne z prawem powszechnym, czyli ustawami i Konstytucją RP. Wiele szkół wprowadza wprawdzie pewne zasady, ale niemal wszystkie mają trudności z wypracowaniem rozwiązań, które byłyby zgodne z przepisami prawa i uzasadnione z perspektywy psychologiczno-pedagogicznej.
W naszym tekście przedstawiamy rekomendacje dla szkół publicznych w tym obszarze. Uwzględniamy badania naukowe oraz inne aktualne źródła odnoszące się do sytuacji dzieci i młodych ludzi w związku z korzystaniem przez nich z telefonów komórkowych oraz innych urządzeń elektronicznych w szkole. Zwracamy również uwagę na ramy prawne, które regulują, co szkoły obecnie mogą, a czego bezwzględnie nie powinny, ustalając zasady funkcjonowania osób uczących się w danej placówce.
Mamy nadzieję, że publikacja pozwoli wszystkim uczestnikom życia szkolnego lepiej zrozumieć ten złożony problem, a także przenieść rozmowę o nim z poziomu obaw na poziom argumentów – osadzonych w polskim prawie oraz wiedzy z zakresu psychologii i pedagogiki. Może materiał ten zainspiruje też władze oświatowe do opracowania przemyślanych wytycznych dla szkół, a dyrekcje i rady pedagogiczne do wprowadzenia racjonalnych i zgodnych z potrzebami społeczności szkolnej rozwiązań? Bo korzystanie ze smartfonów w szkole to problem, który należy pilnie podjąć i mądrze rozwiązać!