O tym, jak dwie polonistki odchudziły podstawę programową

Trudno znaleźć wśród nauczycielek i nauczycieli, uczniów i rodziców entuzjastów podstaw programowych, które zostały utworzone przez anonimowe zespoły autorskie wraz z podjęciem decyzji o likwidacji gimnazjów. W 2019 roku z inicjatywy Obywateli dla Edukacji Dorota Kujawa-Weinke wraz z Magdaleną Pelcner podjęły próbę „oszlifowania” podstawy programowej do języka polskiego dla drugiego etapu edukacyjnego.

Zgodziłyśmy się, że zupełna zmiana podstawy programowej byłaby trudna do wprowadzenia, zatem przyjęłyśmy model pracy polegający na usuwaniu wymagań szczegółowych, które powodowały, że trudno spełnić wymagania ogólne, czyli właściwe cele nauczania.

W swojej pracy wizualizowałyśmy absolwenta i absolwentkę szkoły podstawowej i zadawałyśmy sobie pytanie, jakie wiadomości i umiejętności są niezbędne i podstawowe oraz jakich kompetencji potrzebuje młody człowiek, nad których nabywaniem mógłby pracować na języku polskim.

Czas potrzebny na pracę

Za ważny uznałyśmy też czas poświęcony na pracę z poszczególnymi wymaganiami. Dla wielu uczniów byłby wystarczający przy takim obciążeniu wymaganiami szczegółowymi rozłożonymi na 5 godzin tygodniowo, ale dla wielu innych byłby jednak niewystarczający. 

Pamiętałyśmy również o tym, że musi zmienić się rola osoby uczącej, która będzie obserwatorem i przewodnikiem, wyciągającym wnioski z procesu nauczania/uczenia się, wspierającym osoby uczące się w razie trudności i tworzącym warunki do nauki poprzez rozwój zainteresowań uczniów i ich zdolności poznawczych.

Lista lektur

Zmianie uległa również lista lektur.  W klasach 4-6 stworzyłyśmy jako propozycję Bank lektur, który został pomyślany jako zbiór tekstów, spośród których nauczyciel w ciągu trzech lat nauki proponuje minimum 18 książek (średnio 6 lektur w ciągu roku szkolnego) dostosowanych do umiejętności czytelniczych i dojrzałości uczniów, w taki sposób, aby w cyklu kształcenia żadna z kategorii nie została pominięta. 

Bank lektur podzielony został na następujące obszary: Polska klasyka literatury dziecięcej, Klasyka literatury dziecięcej na świecie, W świecie baśni i legend, Kraina mitów, Uwaga! Nadchodzi przygoda, Z fantazją za pan brat, W kręgu rodziny i rówieśników, Teraz to już historia, kiedyś codzienność, Natura i społeczeństwo, Wrażliwym okiem (Poezja). Nauczyciel mógł również wzbogacić listę o propozycje swoje i uczniów.

Praca z tekstami literackimi

Rekomendowałyśmy, aby lekcje dotyczące spotkań z dłuższymi tekstami literackimi były skupione wokół pracy nad konkretnym obszarem, a nie dziełem literackim. Takie podejście miało rozwijać samodzielność, sprawczość oraz myślenie uczniów. Zależało nam również, aby przygotować uczniów jak najlepiej do rozumienia tekstów, a przede wszystkim nie zniechęcić do ich czytania. 

Dobrą sugestią do mierzenia się z zachętą do czytania jest rada moich uczennic i uczniów, którzy po przeczytaniu Tajemniczego ogrodu F.H. Burnett powiedzieli, że lekturę przeczytali, ale im się nie podobała, a teraz czekają, co jako nauczycielka z nią zrobię i co zaproponuję, aby ich do niej przekonać. Obroniłam tę lekturę dzięki: pracy z opisami przyrody polegającej na  czytaniu i malowaniu ogrodów na śniegu, lekcję na dworze ze skakaniem na skakance jak bohaterka powieści, rozmowy o zmianie dokonującej się w człowieku i dyskusje oceniające bohaterów.

W klasach 7. i 8. zaproponowałyśmy rezygnację z tych tekstów, które w naszej ocenie przynosiły wiele trudu czytającym je uczniom i zniechęcały do czytania. Wśród nich znalazły się: Pan Tadeusz Adama Mickiewicza, Syzyfowe prace Stefana Żeromskiego czy Quo vadis Henryka Sienkiewicza. Zaproponowałyśmy również nowe teksty. 

Pewnym kluczem do pracy z tekstami, które narzucone są Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej… może być wykorzystane przeze mnie na lekcjach języka polskiego wspólne czytanie Pana Tadeusza. Czytanie i praca nad tekstem trwały około 3 miesięcy. Przyjęliśmy, że czytamy dzieło księga po księdze. Tekst czytali uczniowie, a ja wzbogacałam go o komentarze służące wyjaśnieniu słownictwa, przypomnieniu wydarzeń historycznych, nawiązaniu do wątków, które pojawiły się wcześniej poprzez zadawanie pytań. Czasami uczniowie kończyli czytanie księgi w domu. Podczas czytania wprowadzałam aktywności polegające na monitorowaniu stopnia rozumienia tekstu.

Często uczniowie korzystali z aplikacji i tworzyli: komiksy, filmiki, wpisy w mediach społecznościowych. Rozmawialiśmy też o tym, co jest niezrozumiałe, a przed czytaniem nowej księgi staraliśmy się streszczać poprzedzającą. Po przeczytaniu połowy dzieła zaproponowałam ankietę monitorującą moje działania nauczycielskie. Pojawiło się w niej m.in. pytanie, co mogłabym jeszcze zrobić, aby wesprzeć uczniów w rozumieniu dzieła. Odpowiedzieli, że nic, bo teraz praca jest po ich stronie i wymienili dodatkowe czynności, które mogli wykonać, aby lepiej zapamiętać i zrozumieć lekturę w celu przejścia do analizy dzieła.

Takiej dojrzałości i brania odpowiedzialności za własną naukę spodziewałabym się po absolwentach szkoły podstawowej i życzyłabym sobie, aby podstawa programowa mogła być dla dzieci i młodych ludzi, a także ich nauczycieli i nauczycielek pomocnym drogowskazem w realizacji celów edukacyjnych, a nie narzędziem ograniczeń i źródłem frustracji.
Dorota Kujawa-Weinke
Trenerka, edukatorka, autorka kursów, warsztatów i szkoleń z dziedziny edukacji, nauczycielka z 17-letnim stażem. Otrzymała tytuł Edukatora Roku 2020.

Spis treści

Skip to content